Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ten jedenasty

Rozmawiała Katarzyna Piojda
Rozmowa z JERZYM MICHALSKIM, mistrzem kaletniczym z Bydgoszczy

     - Gdzie nauczył się pan kaletnictwa?
     - W Anglii. W czasie drugiej wojny światowej służyłem tam w korpusie generała Stanisława Maczka. Nasi przełożeni któregoś dnia powiedzieli nam, że żołnierze mogą zapisywać się na kursy zawodowe. Długo się nie zastanawiając wybrałem kurs kaletnika. Na początku nie było łatwo, ale komu jest łatwo? Szyłem skórzane portfele, etui do kluczy i okularów. Do Bydgoszczy, już jako kaletnik, wróciłem w 1946 roku.
     - Tak długo prowadzi pan zakład w Bydgoszczy?
     - Nie. Najpierw miałem zakład w Nakle. Chciałem go otworzyć w Bydgoszczy, ale kiedy poszedłem do Urzędu Wojewódzkiego załatwiać formalności, usłyszałem od urzędniczki, że w naszym mieście jest już dziesięciu kaletników i to wystarczy. Byłem tym jedenastym. Otworzyłem więc firmę w Nakle. Pracowałem tam przez 35 lat. W tym roku mija 15 lat, jak prowadzę zakład w Bydgoszczy.
     - Jest pan najstarszym kaletnikiem w naszym mieście. Inni, o wiele młodsi od pana koledzy po fachu, całymi dniami czekają aż do ich zakładu przyjdzie klient. Pan jednak nie narzeka na brak klientów.
     - Do mnie, 82-letniego emeryta, niektórzy klienci przychodzą od 10 lat. Czasem, żeby wszyć nowy zamek albo przyszyć urwany pasek, innym razem zachodzą do mojego zakładu, żeby po prostu porozmawiać.
     - Pana syn podobno odziedziczył fach po tacie?
     - Poszedł w moje ślady, choć go do niczego nie namawiałem. Też prowadzi zakład kaletniczy w Bydgoszczy. Nie stanowi dla mnie konkurencji - on naprawia walizki, ja - torebki, etui i paski skórzane. Wnuk przerwał tradycję rodzinną - jest z zawodu elektronikiem.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska