Walka władzy w błocie

     Byli włodarze gminy toczą walkę z obecnym wójtem Białych Błot. Świąder, były wicewójt, podejrzewa obecnego wójta o popełnienie przestępstwa na szkodę mieszkańców gminy. - Przetargi na budowę ścieżek rowerowych w gminie były prowadzone, moim zdaniem, niezgodnie z prawem - twierdzi Olaf Świąder . - Wójt budował ścieżkę na terenie, którego gmina nie jest właścicielem. Jak tak można?
     Nie ma gazu
     Były wicewójt zarzuca też obecnym włodarzom, że nie realizują punktów umowy zawartej z firmą, która miała doprowadzić gaz do domów mieszkańców gminy. Według Świądera, jakiekolwiek prace i tak wykonuje inna spółka niż ta, której nazwa widnieje w umowie. - Mieszkańcy będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo ta druga spółka nie zdąży doprowadzić gazu do budynków przez następne pięć lat - uważa Świąder. - Dlaczego? Bo po prostu nie ma tyle gazu.
     Do prokuratury trafiło niedawno kolejne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez wójta Białych Błot i jego zastępcę. Złożył je Tadeusz Grzeszczak , były członek rady nadzorczej białobłockiego Zakładu Wodociągów i Usług Komunalnych. Tym razem chodzi o to, jakoby pani wójt działała na szkodę wodociągów.
     Grzeszczak czeka na odpowiedź z prokuratury. Tymczasem... - Ja już taką odpowiedź dostałem: właśnie rozpoczyna się śledztwo - informuje Świąder.
     Postępowanie prowadzi Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy, a nadzoruje je prokurator Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe.
     Żadne zaskoczenie
     Dla Katarzyny Kirstein-Piotrowskiej , wójta gminy Białe Błota, kolejne śledztwo to żadne zaskoczenie. - Średnio raz na dwa miesiące moi przeciwnicy składają w prokuraturze kolejne zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przeze mnie przestępstwa - mówi Kirstein-Piotrowska. - Byłam już oskarżana między innymi o niezgodne z prawem przygotowania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i nielegalnie budowane ścieżki rowerowe w gminie. Wszystkie śledztwa w końcu umorzono.
     Jak będzie tym razem?