Nie przeglądają

     Wyniki kontroli Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego są zatrważające: prawie sto procent właścicieli prywatnych kamienic nie robi przeglądów instalacji elektrycznych, gazowych, przewodów wentylacyjnych i technicznych budynków, chociaż wyraźnie nakazuje to prawo. - Przeglądy techniczne i instalacji elektrycznych trzeba wykonywać co pięć lat, a instalacji gazowej i przewodów wentylacyjnych raz na rok - mówi Marek Jaworski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bydgoszczy.
     Bo nie mają kasy
     Zdaniem Jaworskiego, właściciele nie robią przeglądów głównie z powodów finansowych. - Kominiarze biorą za usługę ponad sto złotych, elektryk za jedno gniazdko liczy sobie od dwóch do dziesięciu złotych. Nie każdego na to stać - dodaje. - Sami nierzadko rezygnujemy z wypisania mandatu. Wolimy, żeby właściciel kamienicy wydał pieniądze na zrobienie przeglądu - stwierdza Marek Jaworski.
     Tymczasem wadliwa instalacja elektryczna czy gazowa może doprowadzić do tragedii. Strażacy mówią, że źle działające instalacje są bardzo często przyczyną pożarów. Niebezpieczne dla ludzi są też niedrożne przewody kominowe. - W takiej sytuacji lokatorzy są narażeni na zatrucie spalinami - informuje Dagmara Kusiewicz z Zakładu Gazowniczego w Bydgoszczy. - Poza tym w pomieszczeniach jest zwyczajnie duszno.
     W spółdzielniach lepiej
     Marek Jaworski przyznaje, że o wiele lepiej jest w budynkach komunalnych i spółdzielniach mieszkaniowych. - Robimy wyrywkowe kontrole i wiemy, że tam są wykonywane przeglądy - dodaje.
     - To jest nie do pomyślenia, żebyśmy mogli ich nie robić - odpowiada Leszek Małecki, wiceprezes Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Nie ma co ukrywać, że przeglądy kosztują. Ale na tym nie można oszczędzać.**