Dzwonię pod numer z ogłoszenia, które zauważyłam na przystanku autobusowym w Fordonie. Mówię, że już od lat szukam zatrudnienia. Wychowuję małe dziecko, więc chciałabym dostać pracę chałupniczą.
"Od zaraz"
- Nie mogła pani trafić lepiej! Jeśli ma pani sprawne ręce i sokoli wzrok, może pani składać długopisy w naszym przedsiębiorstwie właściwie "od zaraz" - słyszę przez telefon.
Dowiaduję się, że w rzeczywistości przedsiębiorstwo ma siedzibę w dwupokojowym mieszkaniu na ostatnim piętrze wieżowca. W jakim mieście? Moja rozmówczyni nie chce zdradzić. Mówi tylko, że to solidna firma, choć siedzibę ma 300 kilometrów od Bydgoszczy.
Tłumaczy, że są mi potrzebne zwinne ręce. Wtedy więcej zarobię. Za każde 500 sztuk aż 80 złotych. - Jedna damulka z Gliwic też podpisała z nami umowę. Teraz na miesiąc składa około 200 sztuk. Za to pani Basia spod Wąbrzeźna to prawdziwa "złota rączka". Widać, że kobieta żadnej pracy się nie boi. Składa aż dziesięć razy tyle - mówi kobieta.
Towar partiami
Jeżeli będę rzeczywiście zainteresowana, podadzą mi wreszcie adres firmy. Wtedy pojadę tam i podpiszę umowę o dzieło. Nie muszę się martwić o dostawy. Po tygodniu od podpisania umowy wynajęta przez pracodawcę firma kurierska dostarczy do mojego domu pierwszą partię towaru.
Jest jeden warunek: przy podpisaniu umowy mam zapłacić 100 złotych wpisowego. - To dlatego, żebym miała pewność, że zainteresowany nie zmieni zdania i nie zrezygnuje ze współpracy z nami - mówi kobieta. Kaucja nie będzie zwracana. A jeżeli nie wpłacę wpisowego? Odpowiedzią jest trzask odkładanej słuchawki.
Szef nieuchwytny
W następnym ogłoszeniu czytam, że za złożenie 400 zapalniczek dostanę 80 złotych. Dzwonię i chcę rozmawiać z szefem. Mam pecha, bo akurat jest nieuchwytny. Wyjechał w interesach.
Od pracownicy dowiaduję się tylko, że gotowe zapalniczki trafiają na Wschód, a dystrybutor może podpisać ze mną umowę zlecenie i da mi pieniądze na opłacenie ZUS-u. Po szczegółowe informacje mogę zadzwonić pod płatny numer 0-701.
Ryszard Maciejewski, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy: - Lepiej uważać na pracodawców z ogłoszenia, którzy żądają wpisowego. Trzeba dokładnie przyjrzeć się warunkom umowy, można je skonsultować z prawnikiem. Wśród uczciwych pracodawców mogą się znaleźć oszuści. Wtedy sprawą powinna zainteresować się inspekcja pracy albo policja.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?