Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sercem nad Brdą

Rozmawiała Magdalena Bobkowska
Jak powiedział Wilfried Samel, pieniądze zebrali mieszkający  w Niemczech bydgoszczanie. Jest to około 10 tysięcy zł (2  240 euro). Na zdjęciu od lewej: profesor Mackiewicz,  Wilfried Samel, Lidia Wilniewczyc, zastępca prezydenta  miasta.
Jak powiedział Wilfried Samel, pieniądze zebrali mieszkający w Niemczech bydgoszczanie. Jest to około 10 tysięcy zł (2 240 euro). Na zdjęciu od lewej: profesor Mackiewicz, Wilfried Samel, Lidia Wilniewczyc, zastępca prezydenta miasta. Tadeusz Pawłowski
Wilfried Samel, przekazał prof. Zygmuntowi Mackiewiczowi, przewodniczącemu Komitetu Odbudowy Fontanny "Potop", na odbudowę rozebranego w 1943 roku monumentu. Rozmowa z WILFRIEDEM SAMELEM Przewodniczącym Związku Bydgoszczan w Niemczech

     - Nie może pan pamiętać "Potopu", bo kiedy przyszedł pan na świat w 1944 roku, już go nie było...
     - W Bydgoszczy byłem bardzo krótko - zaledwie 10 miesięcy. 25 stycznia 1945 roku wyemigrowaliśmy. Mimo, że wychowałem się w zachodnich Niemczech, zawsze interesowałem się Bydgoszczą. Rodzice bardzo dużo opowiadali mi o mieście, w którym przyszedłem na świat, stąd to moje przywiązanie.
     Jako uchodźcy na nowych ziemiach żyliśmy w biedzie. Kiedy będąc dzieckiem bawiłem się na podwórku z tamtejszymi rówieśnikami, było ciężko. W domu pytałem matki - dlaczego nie mamy takiego ładnego pokoju? Dlaczego mamy takie ubogie mieszkanie? Gdzie nasze prawdziwe mieszkanie? Gdzie pies? A najbardziej smutno mi było, że nie ma dziadków. I rodzice mówili wtedy: w Bydgoszczy miałeś dziadków, w Bydgoszczy miałeś psa, mieliśmy piękne mieszkanie. Wtedy wyobrażałem sobie Bydgoszcz jako raj. Dlatego 40 lat temu stworzyłem związek bydgoszczan.
     - Bydgoszcz jawiła się Panu jako ideał. A jakie wrażenie zrobiła podczas pierwszej wizyty?
     - Bardzo dobre, a teraz wciąż pięknieje. Pierwszy raz przyjechałem tu 12 lat temu, na zaproszenie prezydenta Edwina Warczaka. Nie zapomnę tego dnia. Z hotelu "Pod Orłem" mieliśmy udać się do ratusza. Kiedy wyszliśmy powiedziałem: musimy pójść w lewo, prosto przez most i jesteśmy przy ratuszu. Wszyscy byli zdziwieni, skąd to wiem, a to przecież wynika z planu miasta! Odtąd jestem tu co roku, a w tym już trzeci raz - w marcu wyprawiałem urodziny w Wę-gliszku, w maju przyjechałem z okazji zjednoczenia Europy, no i jestem dziś.
     - Skąd pomysł uczestnictwa w odbudowie Potopu?
     - Kiedy o tym usłyszałem, od razu byłem gotowy do pomocy. Już wcześniej ofiarowałem skromny dar na odbudowę pomnika Kazimierza Wielkiego. Zdaję sobie sprawę, że za te pieniądze, które teraz przekazałem, nie można odbudować fontanny, ale będziemy się dalej starać.
     - Musi być Pan bardzo związany z miastem, skoro spędził Pan tu swoje 60 urodziny. Nie kusiło Pana nigdy, żeby tu zamieszkać?
     - O nie, teraz już jest za późno. Ale zawsze chętnie będę Bydgoszczy pomagał.
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska