Rada "na żywca"

     Bydgoscy radni uznali, że informacje o ich pracy, w lokalnych środkach masowego przekazu, są niewystarczające. Chcą, by wyborcy mieli możliwość zapoznania się z przebiegiem sesji w znacznie szerszym zakresie
     - Dlatego zdecydowaliśmy się na przekaz obrad za pomocą Internetu. Mieszkańcy Bydgoszczy, zainteresowani sesją, pierwszą transmisję obejrzą pod koniec listopada - poinformował na wczorajszej konferencji prasowej prezydent miasta Konstanty Dombrowicz.
     Zanim radni zaprezentują się online (www.bydgoszcz.pl) upłynie jeszcze trochę czasu. Od wczoraj czynna jest natomiast bezpłatna infolinia - 0 800 800 404. Każdy, kto chce zasięgnąć informacji o pracy Ratusza, może dzwonić w godzinach urzędowania.
     - Czekamy także na sygnały od mieszkańców. Będziemy starać się interweniować w prostych, ale dokuczliwych sprawach, jak dziura w jezdni, czy nieświecąca latarnia - powiedziała Marta Estkowska, dyrektor Wydziału Organizacyjnego.
     Zobaczą, ocenią
     Zapytani przez nas radni dwóch najsilniejszych w Radzie Miasta klubów są "za" transmisjami "na żywo".
     Grzegorz Gaca (SLD): bardzo się cieszę, bo nareszcie mieszkańcy będą mogli poznać obie strony medalu. Do tej pory prezydent miał "Kurier ratuszowy", radni nic. Bydgoszczanie powinni poznać nasze pomysły na miasto.
     _Marek Gralik (PiS): _popieram każdy pomysł, który zbliża ratusz do mieszkańców. Dlatego, podczas ostatniej sesji zaproponowałem, aby i mieszkańcy mogli opracowywać projekty uchwał. Po to, żeby mogli je radnym przedstawić, moim zdaniem wystarczy 350 podpisów. Pomysł z internetem jest dobry - niech bydgoszczanie nas zobaczą i niech ocenią.