Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czeka za miedzą

Katarzyna Piojda
Ponad siedemset podpisów uzbierał komitet przeciwny powstaniu marketu na Miedzyniu. Inwestor na razie musi wstrzymać budowę.

     Sklep miałby stanąć przy skrzyżowaniu ulic Nakielskiej z Wierzbową. Najbardziej protestują właściciele sklepików. - Jeżeli zbudują tu "Lidla", możliwe, że będziemy musieli zamknąć interes - mówi Celina Wiktorowicz z komitetu protestacyjnego mieszkańców i przedsiębiorców dzielnicy Miedzyń - Prądy. - W sumie około stu osób może stracić pracę. Niektórzy przez całe życie ciężko pracowali, żeby otworzyć sklep. "Lidl" zatrudni pewnie nie więcej niż dwadzieścia osób. Co z resztą?
     Przepłacają
     
Ale nie wszyscy są przeciw. Mieszkańcy, którzy chcą marketu w swojej dzielnicy, złożyli w ratuszu petycję z 55 podpisami. - Kilka tysięcy osób z Miedzynia robi zakupy w dużych sklepach odległych od osiedla - mówi mieszkanka ul. Bratkowej. - Jeśli będziemy kupowali w markecie w naszej dzielnicy, mniej osób będzie jeździło do centrum na zakupy. Zmniejszy się ruch na Nakielskiej. Za każde zakupy tutaj płacimy przynajmniej o kilka złotych więcej. Miesięcznie przepłacamy nawet dwieście złotych.__Protestują sklepikarze, którzy boją się konkurencji.
     Fatalny dojazd
     
Protestujący obawiają się pogorszenia stanu i tak kiepskich dróg w dzielnicy. - Mieszkańcy już teraz borykają się z fatalnym dojazdem do swoich domów - uważają. - Co będzie, jeśli przy Nakielskiej stanie market?
     Brak przeciwwskazań
     
We wrześniu urzędnicy z ratusza wydali decyzję o pozwoleniu na budowę sklepu. - Nie ma żadnych przeciwwskazań architektonicznych lub urbanistycznych - powiedział "Pomorskiej" dwa tygodnie temu Robert Jaworski , dyrektor Wydziału Administracji Budowlanej w Urzędzie Miasta. - To właściwe miejsce pod budowę marketu. Nakielska na odcinku dwustu - trzystu metrów będzie przebudowana, podobnie pobliskie skrzyżowanie. Przy przejściu stanie również sygnalizator. Zyska zarówno dzielnica, jak i ludzie, którzy w niej mieszkają.
     Tymczasem... - Mieszkańcy, których domy stoją najbliżej miejsca, w którym ma powstać "Lidl", złożyli odwołanie do wojewody - informuje Maciej Głuszkowski, zastępca dyrektora WAB. - Dopóki on nie rozpatrzy wniosku, inwestor nie może rozpocząć budowy. Moim zdaniem prawo budowlane nie zostało naruszone.
     Setki podpisów
     
Właściciele sklepików nie dają za wygraną. - Poczekamy na decyzję pana wojewody, wtedy zastanowimy się, co robić dalej - zapowiada Celina Wiktorowicz. - Uzbieraliśmy ponad siedemset podpisów osób, które sprzeciwiają się powstaniu marketu na osiedlu. Czy to nic nie znaczy?
     Głuszkowski: - Nie możemy kierować się liczbą uzbieranych podpisów, tylko zgodnością z prawem. Argumenty protestujących są mało konkretne.
     **

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska