Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamiast do domu trafiają na ulicę

Redakcja
Raff już dwukrotnie trafiał do schroniska. Obecnie przebywa w domu tymczasowym i cierpliwie czeka na lepsze jutro
Raff już dwukrotnie trafiał do schroniska. Obecnie przebywa w domu tymczasowym i cierpliwie czeka na lepsze jutro Joanna Studzińska
Femon i Rooi zostali adoptowani, a następnie znaleziono ich błąkających się po mieście. Schronisko jednak twierdzi, że problemu nie ma.

Arys to nieduży, starszy psiak, który miał znaleźć nowy dom. Miał, ponieważ osoba, która zabrała go z bydgoskiego schroniska, przywiązała go do drzewa i zostawiła. Zwierzę zostało znalezione i na powrót zamieszkało w boksie. Niewiele lepiej miały Barbie, Rooi oraz Femon, którego trzy miesiące po adopcji zgarnął patrol i przywiózł do azylu. - Kontrole przed- i poadopcyjne są fikcją - mówi Justyna Marciniak, która była wolontariuszką w schronisku. - Pracownicy nie sprawdzają, do jakich domów trafiają zwierzęta. Liczą się tylko statystki.

Kontrolą schroniska zajmuje się ratusz. Jednak sprawdza on tylko warunki, w których trzymane są zwierzęta. - Przypadków, w których adoptowane psy do nas wracają nie ma dużo - odpowiada Izabella Szolginia, dyrektor schroniska. - Z powodu tego, że mamy bardzo wiele interwencji dotyczących złego traktowania zwierząt na terenie całego województwa i ograniczoną liczbę pracowników, kontrole poadopcyjne odbywają się sporadycznie. Staramy się wydawać czworonogi w pewne miejsca, jednak nie jesteśmy w stanie sprawdzić wszystkich, do których trafiły.

Więcej w jutrzejszym wydaniu "Pomorskiej".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska