Festiwal Prapremier bez dotacji ministerstwa kultury. Nie odbędzie się!

Teatr Polski w Bydgoszczy ubiegał się w tym roku o 488,5 tys. zł dotacji z ministerstwa kultury na organizację tegorocznego Festiwalu Prapremier. Bezskutecznie. Władze instytucji odwołały się jednak i... Przez dwa miesiące była cisza, choć zazwyczaj ministerstwo publikowało wyniki odwołań w ciągu paru tygodni.

Wreszcie na stronie internetowej resortu ukazała się lista pozytywnie rozpatrzonych odwołań. Bydgoskiego festiwalu na niej nie ma. Czy to skutek awantury, jaka rozpętała się podczas ubiegłorocznej edycji imprezy, gdy po spektaklu "Nasza przemoc i wasza przemoc", z którym do Bydgoszczy przyjechał kontrowersyjny chorwacki reżyser Oliver Frljić, do prokuratury trafiło osiem zawiadomień?

Przypomnijmy, złożyły je osoby - w dużej mierze takie, które spektaklu nie widziały - wg których zespół aktorski spektaklu na scenie obraża uczucia religijne i znieważa symbole narodowe. W bydgoskiej prokuraturze do tej pory toczy się postępowanie w tej sprawie.

Co to oznacza dla Festiwalu Prapremier, który niedawno został nagrodzony prestiżowym europejskim wyróżnieniem EFFE LABEL 2017-2018 i uznany za "nadzwyczajny festiwal"? Gdy jeszcze przed majowym weekendem rozmawialiśmy z Bartkiem Frąckowiakiem, zastępcą urzędującego do końca sierpnia dyrektora Pawła Wodzińskiego, mówił nam, że brak dotacji ministerialnej stawia pod dużym znakiem zapytania to, czy festiwal w tym roku w ogóle się odbędzie.

Czy to koniec - jak piszą krytycy - jednego z najbardziej progresywnych festiwali w Polsce?

Wieczorem na swoim facebookowym profilu Bartek Frąckowiak potwierdził, że w tym roku Festiwalu Prapremier nie będzie.

"Festiwal Prapremier - nagrodzony właśnie prestiżowym europejskim wyróżnieniem EFFE LABEL 2017-2018!, przyznawanym przez Europe for Festivals, Festivals for Europe EFFE – inicjatywę Europejskiego Stowarzyszenia Festiwali European Festivals Association (EFA) - po raz pierwszy od początku swojego istnienia nie otrzymał finansowania. (...) Bez środków MKiDN festiwal nie może się odbyć w sensownym kształcie. Oznacza to brak możliwości realizacji festiwalu w obecnej formule. Oznacza to również, że nie będziemy (z Pawłem Wodzińskim i Piotrem Grzymisławskim) organizować tegorocznej edycji" - napisał.

Do tematu wrócimy.