Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dobrze znamy swoje miasto?

Bogumił Drogorób
Nie było łatwych pytań, tematów. Dzięki temu  władze miasta mogą mieć lepsze rozeznanie.
Nie było łatwych pytań, tematów. Dzięki temu władze miasta mogą mieć lepsze rozeznanie. Nadesłane
"Brodnica dziś i jutro" - to hasło było znakomitym pretekstem do dyskusji o aktualnych problemach miasta, do rozmowy władz z mieszkańcami. Z tej okazji wielu skorzystało.

Krótki film o Brodnicy autorstwa Zdzisławy Marciniak i Wiesława Jankowskiego był interesującym wstępem do zbilansowania osiągnięć miasta w ostatnich kilku latach. Był przede wszystkim esencją tego, o czym można by mówić długo, aż do znudzenia. Stąd organizatorzy konferencji wybrali taką właśnie formę.

Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał Marek Hildebrandt, który stwierdził, że konferencja ma charakter wyborczy i nie ma o czym mówić. Następnie zabrał swój głos

i wyszedł.

Za nim przemknął jeden z radnych. Później też ludzie wychodzili z sali Brodnickiego Domu Kultury - do toalety i na papierosa.

Warto było jednak wysłuchać sygnałów od mieszkańców, dotyczących choćby spraw, o których film nie mówił. - Jesteśmy odcięci od świata - sygnalizowali mieszkańcy budynków socjalnych z okolic ul. Sikorskiego. - Mieszkamy w lesie, ulica Świerkowa jest ciemna, nie dojeżdża tam autobus, niebezpieczne jest przejście przez tory kolejowe, a dzieci nasze chodzą do szkoły, bywa, że tamtędy. Zapraszamy do nas, na piechotę, panie burmistrzu.

Temat na najbliższe miesiące i przynajmniej dwa lata. Do tego trudne rozmowy z koleją. Spodziewana jest mobilizacja mieszkańców, aby w sprawach najprostszych pomóc sobie samemu.

Komunikacja - okazało się, iż zmodernizowany układ komunikacyjny, będący jedynie częścią większego projektu, krytykowany jest z tzw. wskazaniem błędów, które można zniwelować przez projektantów. Właśnie mają zamiar przyjechać do Brodnicy i zobaczyć funkcjonowanie swego dzieła, jeszcze w okresie gwarancyjnym (np. synchronizacja sygnalizacji świetlnej, skręt w Lidzbarską, przejście dla pieszych).

Kierowcy z osiedla Grażyny domagali się prostego zabiegu - uczynienie ul. Nowej i Grażyny ulicami głównymi, bo to poprawi bezpieczeństwo. Kom. Mirosław Dąbrowski z KPPolicji był powściągliwy w ocenie tego projektu, ale będzie on jeszcze przedmiotem analizy w miejskiej komisji.

Prawdę o miejskich inwestycjach uświadomił zebranym dr Jan Kempa, człowiek z zewnątrz, specjalista od drogownictwa w bydgoskiej Akademii Techniczno-Rolniczej.

- Kilometr drogi

asfaltowej to trzy miliony złotych, sto metrów mostu to dziesięć milionów. Ale to nie przeszkody. Walczcie o pieniądze z Unii, a ja z zespołem doradców służę pomocą w dobrze przygotowanym wniosku. Przy okazji: w kolejności alfabatycznej, swoich gości zagranicznych, przyjaciół wożę do Brodnicy, Chełmna, Torunia. Możecie być dumni ze swego miasta.

Podczas środowej konferencji w BDK nie padło ani jedno słowo o nadchodzących wyborach, o przyszłym samorządzie, czy kandydatach na burmistrzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska