Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wspomnienia czekają na wydanie

Paweł Kędzia
Podczas spotkania w piwnicach zamkowych  Dominik Sucheński podzielił się swoimi  wspomnieniami z czasów matury przy ojcu  Maksymilianie Kolbe w Niepokolanowie i  wyprawie do Wilna.
Podczas spotkania w piwnicach zamkowych Dominik Sucheński podzielił się swoimi wspomnieniami z czasów matury przy ojcu Maksymilianie Kolbe w Niepokolanowie i wyprawie do Wilna. Fot. Paweł Kędzia
Doświadczenia skradzionego przez wojnę dzieciństwa przelali na papier. Pamiątki przekazali muzeum. Ich wspomnienia czekają na wydanie.

Marian Marciniak, dyrektor brodnickiego muzeum, za pośrednictwem "Pomorskiej" zachęcał: - Zainteresowani jesteśmy osobistymi przeżyciami mieszkańców Brodnicy i regionu, historią widzianą ich oczami.

Na apel muzeum odpowiedziało ośmiu mieszkańców: Agnieszka Baranowska, Antoni Grążawski, Ryszard Jedwabny, Lechosław Wojnowski, Brunon Scheutz, Kazimierz Psuty, Jerzy Wultański i Zygmunt Danek.

W piwnicach muzeum nastąpiło rozstrzygnięcie. W zamyśle miał być to konkurs, ale organizatorzy postanowili zrezygnować z klasyfikacji. Dla kombatantów była to głównie okazja, żeby porozmawiać o wydarzeniach z czasów młodości, skradzionego przez wojnę dzieciństwa.

Dominik Sucheński podzielił się swoimi wspomnieniami z czasów matury przy ojcu Maksymilianie Kolbe w Niepokolanowie i wyprawie do Wilna.

Brunon Schuetz w maju 39 r. z kursu podchorążych rezerwy trafił do Warszawy. W sierpniu dostał przydział do jednostki macierzystej w Grudziądzu.

Ze swoim oddziałem, 65. pułkiem piechoty, ponownie trafił do Warszawy, a potem pod Radom, Kielce. Doszedł aż do Kowna, skąd ze swoim oddziałem uciekał przed wojskiem radzieckim.

Antoni Grążawski opowiadał o tym co przeżył, gdy w wieku czternastu lat służył za gońca konspiratorów. Jako uczeń piekarza nosił chleb Anglikom z obozu. - Mam zdjęcie tego obozu, zrobione zza bram cmentarnych - wyznała Agnieszka Baranowska.

Marian Marciniak oraz obecni na spotkaniu samorządowcy nie ukrywali, że przekazane wspomnienia muszą zostać opublikowane w formie książki.

- Wspomnienia zawsze mają wielką wartość. Opisują historię z bardzo bliska - mówił starosta Waldemar Gęsicki, historyk z wykształcenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska