Krostki i kaszel trapią przedszkolaków

     Wczoraj, dzień przed wigilią, w Przedszkolu Publicznym przy ul. Kamionka w Brodnicy na 132 podopiecznych przybyło
     zaledwie trzynaście maluchów!
     To głównie pokłosie ospy wietrznej. - Chorowały pięcio-, sześciolatki. Obecnie chorują głównie młodsi - informuje Dorota Buchholtz, intendent. W ostatnich dniach nastąpił prawdziwy wysyp.
     Frekwencja prawdopodobnie wróci do normy dopiero po Nowym Roku.
     W pozostałych brodnickicj przedszkolach jest o wiele lepiej.
     Na przykład przy ul. Wyspiańskiego, w Przedszkolu nr 9, na 250 dzieci chorują trzy-cztery maluchy.
     Zapewne dopiero po świętach okaże się kogo obsypało krostkami pod choinką...
     Podobnie jest w Przedszkolu nr 6, przy ul. Batalionów Chłopskich. Na 60 podopiecznych ospę złapał jeden maluch.
     W górznieńskim przedszkolu nie ma obecnie najmniejszego problemu z ospą czy świnką. Niestety, maluchy chorują za to na grypę i zapalenie oskrzeli.
     - W krytycznym dniu
     _na 43 dzieci w przedszkolu było obecnych zaledwie 18 przedszkolaków - mówi Teresa Rulko, dyrektorka placówki. Pani pedagog wyraża jednocześnie nadzieję, że po świętach dzieci wrócą do swoich zajęć zdrowe, pełne sił i chęci do nauki i zabaw. Przede wszystkim, że choroba wygaśnie.
     Dotychczas wolne od chorób jest nowomiejskie przedszkole miejskie. - _Zdarzają się pojedyncze przypadki zachorowań, ale frekwencja jest zachowana na podobnym poziomie - zapewnia dyrektorka Katarzyna Haponiuk-Kułakowska. W nowomiejskim przedszkolu na co dzień uczy się 135 maluchów.
     ***
     Ospa wietrzna