- Zjeżdżam z drogi w kierunku swojej działki. W pierwszej chwili nie wiedziałem, o co chodzi. Czegoś mi brakowało. Wysiadłem z samochodu i poszedłem kawałek gruntową drogą. I wtedy zobaczyłem leżące, połamane brzozy. Z ziemi starczały tylko białe kikuty - _opowiada zdenerwowany Marek Kosacki. Nieznany, bezmyślny sprawca ściął czterdzieści 5-letnich brzóz na wysokości ok. pół metra, które rosły przy gruntowej drodze, biegnącej w stronę wiślanego wału w Słońsku Dolnym koło Ciechocinka.
- _Drzewka kupiłem w szkółce leśnej. Razem z brzozami posadziłem dęby czerwone. Ich na szczęście wandal nie ruszył. Ale brzozy złamał, obok porzucił drzewka. Czyli nie zrobił tego dla kradzieży drewna, tylko z bezmyślności albo złośliwości - _Marek Kosacki nie może zrozumieć, dlaczego komuś przeszkadzały drzewka. Miała z nich powstać alejka w stronę Wisły. Droga jest ogólnodostępna, jeżdżą nią również rolnicy z maszynami na pola. Być może ktoś chciał mieć szerszy pas i ściął brzozy...
- _Powiadomiłem "Gazetę Kujawską", żeby napiętnować taki bezmyślny czyn. Drzewa zniszczyć łatwo i szybko. A one rosną latami. Może wandal, który połamał brzozy, przeczyta ten tekst i uświadomi sobie, jak wielką szkodę wyrządził - mówi nasz Czytelnik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?