Progi studzą zbyt szybkich

     Mieszkańcy ul. Leśnej w Aleksandrowie tłumaczą, że progi "wyhamują"amatorów nadmiernych prędkości, a lokalnej społeczności zapewnią poczucie bezpieczeństwa. Jednak nie jest to takie łatwe. - _Według moje wiedzy na drogach publicznych nie można zakładać progów bez szczególnego uzasadnienia. Nie przypominam sobie, by doszło tam do poważnych zdarzeń drogowych - _mówi burmistrz Michał Włoszek.
     Jerzy Żbikowski, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych wyjaśnia, że progów nie stosuje się na drogach przelotowych, głównych. - _Jest możliwość zamontowania progów na drogach osiedlowych, o mniejszym znaczeniu. Nie ma wyraźnego zakazu ich stosowania, ale powinny one mieć jakieś uzasadnienie. To są również koszty - _mówi szef ZDP.
     W Aleksandrowie progi spowalniające są na ulicach Brzozowej i Szkolnej. - _Uważam, że przy szkole się sprawdzają. Natomiast w innych miejscach z reguły wystarczają znaki drogowe. Przecież to sami mieszkańcy sobie szkodzą, jeżdżąc zbyt szybko - _twierdzi J. Żbikowski.
     W Ciechocinku progi od kilku lat funkcjonują przy ul. Warzelnianej koło Villa Parku i Sanatorium Pod Tężniami. W ostatnim czasie pojawiły się również na osiedlach na nowo budowanych uliczkach: Wesołej, Ogrodowej i Brzozowej. - _Robione są ze względów bezpieczeństwa na pieszojezdniach, gdzie nie ma oddzielnych chodników - _wyjaśnia Andrzej Szczepanowski, kierownik referatu gospodarki miejskiej w ciechocińskim ratuszu.