Tani hotel, to nie lada gratka

Czego zawsze brakowało w uzdrowisku? Wielu powie, że tanich noclegów. W większości pensjonatów i hoteli ceny za dobę są bardzo wysokie. Tymczasem w internacie przy Liceum Ogólnokształcącym w Ciechocinku można tanio wynająć pokój. Korzystają z tego wycieczki szkolne, panie z kół gospodyń wiejskich, uczestnicy imprez i jubileuszy w Ciechocinku oraz coraz częściej młodzi ludzie i mniej zarabiający goście. W internacie jest 80 miejsc noclegowych. Zatrudnionych jest tam na cały etat lub pół etatu 5 osób.

- Największe obłożenie mamy od wiosny do jesieni. Najsłabiej jest zimą, ale też przyjeżdżają wycieczki - zapewnia Ewa Różańska, kierownik internatu. - Ubiegły rok zamknęliśmy zyskiem w wysokości około dziesięciu tysięcy złotych. Połowę tej sumy dostaje liceum.

Jeszcze niedawno samorząd powiatowy zamierzał sprzedać internat. Zarząd Powiatu wystąpił nawet do wojewódzkiego konserwatora zabytków z zapytaniem, czy można wydzielić internat z kompleksu Hotelu Mullera. Nie dostał na to zgody. Pojawiły się jednak oferty na zagospodarowanie obiektu.

- Chcemy utrzymać funkcję hotelową internatu - zapewnia Andrzej Cieśla, wicestarosta aleksandrowski. - Zarząd zastanawia się nad wyłonieniem dzierżawcy obiektu w przetargu. Wybrana zostanie oferta z najkorzystniejszą dla powiatu sumą dzierżawy.

Do przetargu zamierzają stanąć dotychczasowi pracownicy gospodarstwa pomocniczego. Choć jeszcze nie dostali z aleksandrowskiego starostwa żadnej oficjalnej informacji o planowanym przetargu. Jednak czy im się uda? Internat wydaje się być łakomym kąskiem dla potencjalnych inwestorów, szczególnie, że wielu przyjezdnych chętnie skorzysta z tańszych, niż gdzie indziej noclegów.

- Na pewno wystartujemy w tym przetargu, szczególnie, że sporo zainwestowaliśmy w podnoszenie standardu obiektu - zapewnia kierownik Różańska.