(dz)
Aktualizacja:
Pokonanie chodnika przy ulicy Brzeskiej w Radziejowie było nie lada wyzwaniem dla przechodniów ©Fot. Michał Nowicki
Pokonanie chodnika przy ulicy Brzeskiej w Radziejowie było nie lada wyzwaniem dla przechodniów ©Fot. Michał Nowicki
W Aleksandrowie za odśnieżanie miasta, chodników i ulic odpowiada miejscowe Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej. W Ciechocinku są to firmy: za stan ulic odpowiada Ekociech z Ciechocinka, za chodniki Gitpol z siedzibą w Skierniewicach. O przejście przed prywatnymi posesjami powinni dbać ich właściciele bądź zarządcy. Z wykonawstwem było różnie.
Czytelnicy zaraz po śnieżnym kataklizmie na przełomie roku sygnalizowali nam, że ulice są źle oczyszczone, zalega na nich zbyt dużo śniegu, natomiast mniejsze uliczki, zwłaszcza na peryferiach były oczyszczane dopiero po kilku-kilkunastu dniach albo w ogóle. Jednak najwięcej uwag dotyczyło oblodzonych chodników.
- Poprosiłem o dane z miejscowych poradni chirurgicznych dotyczące urazów. Większość zwichnięć i złamań powstała na skutek przewrócenia się na śliskich nawierzchniach - mówi radny Aleksandrowa Ludwik Koliński.
- Codziennie chodzę po Ciechocinku, nie korzystam z samochodu. Bardzo źle utrzymany jest zimą deptak przy ulicy Armii Krajowej. Nikt nie sypie chodnika przy ulicy Mickiewicza i Piłsudskiego, na wysokości byłego sanatorium Wiarus. Zaniedbany jest chodnik przy ulicy Wojska Polskiego koło parku Sosnowego. Bardzo ślisko jest na przejściu między ulicami Zdrojową i Broniewskiego, również koło Polo Marketu - opowiada pani Teresa, ciechocinianka. Pretensje mieli również kuracjusze, niektórzy pół żartem, pół serio proponowali, że... zafundują kurortowi kilka wywrotek piasku.
Śnieżyce zaskakiwały drogowców. - Sami odśnieżaliśmy drogi powiatowe, bo nie można było dostać się do naszych dróg gminnych - sygnalizowali nam samorządowcy z Konecka i Bądkowa. Mieszkańcy gminy Zakrzewo narzekali na stan drogi wojewódzkiej, zwłaszcza mieszkający w centrum Sędzina, dokąd nie dojeżdżały pługi śnieżne ani od strony Aleksandrowa, ani od Radziejowa do najwyżej do pierwszych zabudowań Sędzina. Lodowe górki utrudniały jazdę po drogach, m.in. między Służewem a Nieszawą.
Naszym radziejowskim Czytelnikom najwięcej kłopotów sprawiały oblodzone chodniki. - Miasto leży na pagórkach. Wchodzenie pod górę po śliskich chodnikach to nie lada wyzwanie, zwłaszcza dla starszych - mówili. Zgodnie z ich życzeniami interweniowaliśmy w Urzędzie Miasta, prosząc by magistrat nakłonił właścicieli posesji do zadbania o chodniki. Mimo to wyraźnej poprawy nie widać. Z kolei kierowcy skarżyli się tradycyjnie na zły stan dróg powiatowych w gminie Topólka. - Odśnieżony jest tylko jeden pas ruchu, a i tak jest ślisko - mówili.
Czekamy na opinie Czytelników podsumowujące akcję "Zima" w naszym regionie. Jak reagowali samorządowcy i służby odpowiedzialne za odśnieżanie na sygnały od Państwa? Co powinny zrobić władze, by usprawnić działalność służb drogowych? Czy należy karać mandatami za nie sprzątnięte chodniki przed posesjami? Na opinie czekamy pod nr tel. 0-54 283-70-86 (Ciechocinek) lub 0-54 285-59-76 (Radziejów) w godz. 12.00 -14.00.
Czytaj treści premium w Gazecie Pomorskiej Plus
Nielimitowany dostęp do wszystkich treści, bez inwazyjnych reklam.