Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zjazd u jubilatki

Jadwiga Aleksandrowicz
Absolwenci z roku 1981: Od lewej Edward  Małkiewicz z LIpna, Andrzej Gunerka z  Inowrocławia, Katarzyna Wiśniewska z  Aleksandrowa, Edward Smól (absolwent z roku  1966) i Jerzy Olejnik z Inowrocławia.
Absolwenci z roku 1981: Od lewej Edward Małkiewicz z LIpna, Andrzej Gunerka z Inowrocławia, Katarzyna Wiśniewska z Aleksandrowa, Edward Smól (absolwent z roku 1966) i Jerzy Olejnik z Inowrocławia.
Po raz trzeci absolwenci "Ogrodnika", czyli dzisiejszego Zespołu Szkół nr 1 w Aleksandrowie spotkali się na koleżeńskim zjeździe. Przywiodło ich tu 60- lecie istnienia placówki.

     Dla absolwentów, zwłaszcza wcześniejszych roczników, było to spotkanie ze szkołą, która z dawnej kuźni kadr dla ogrodnictwa przekształciła się w placówkę przygotowującą do wyzwań nowych czasów, o czym świadczą choćby takie kierunki, jak agrobiznes czy zarządzanie informacją.
     Zjazd to przede wszystkim szeroka fala pytań: - Pamiętasz, jak zrywaliśmy się na wagary? Pamiętasz Anię, tę śliczną pieguskę z warkoczykami? Nie wiesz, co się u Stasia, tego zgrywusa, za którym szalały dziewczyny? I rzeka wspomnień: - Nigdy nie zapomnę tego, co zrobił dla mnie profesor Stanisław Pawlicki - mówi Czesław Marciniak z Bytowa, absolwent z 1965 roku. - Przeniosłem się ze szkoły ogrodniczej w Powierczynie koło Koła do Aleksandrowa. Nie było miejsca w internacie, a mnie nie było stać na kwaterę. Pan profesor i jego żona przygarnęli mnie do swego domu. Mieszkałem u nich pół roku.
     - Pan Edward Smól dawał nam w kość, ale wspominamy go najcieplej. Dużo nas nauczył
- mówi Katarzyna Wiśniewska (absolwentka z rocznika 1981) o kierowniku praktyk (także absolwent aleksandrowskiego "Ogrodnika" z 1966 r), które młodzież odbywała w Kończewicach koło Chełmży.
     - Zarabialiśmy na praktykach pierwsze nasze pieniądze - dodaje Jerzy Olejnik z Inowrocławia, uczeń tej samej klasy. - Z Edwardem Smólem połączyła nas autentyczna przyjaźń - komentują Edward Małkiewicz z Lipna i Andrzej Gunerka z Inowrocławia.
     - A ja o naszej szkole mam bieżące wiadomości od lat. Jestem w stałym kontakcie z naszą wychowawczynią, panią Krystyną Wolnomiejską - mówi Regina Dąbrowska z Międzyrzeca Wielkopolskiego (absolwentka z 1967 r).
     Stały kontakt z wychowawczynią Elżbietą Lisiecką (dziś dyrektorką ZS nr 1) mają też absolwenci z rocznika 1981, którzy co roku zawsze w niedziele po 15 września spotykają się niemal całą klasą w domu pani profesor. Od 24 lat.
     Dla uczestników zjazdu sobota była dniem powrotu do przeszłości. Więc nie zabrakło łez wzruszenia. I radości, że oto znów jesteśmy razem. W naszym Ogrodniku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska