Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bakterie w kranach

Jadwiga Aleksandrowicz
Przez kilka dni aleksandrowianie żyli hiobową wiadomością: w miejskim wodociągu pojawiły się bakterie coli.

     Informacja była oficjalna, potwierdzona badaniami Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej.
     Próbkę pobrano w miniony poniedziałek, ale dopiero w środę okazało się, że w wodzie są bakterie grupy coli. PSSE po zbadaniu próbek pobranych w różnych punktach sieci wodociągowej wydała Przedsiębiorstwu Gospodarki Komunalnej i Wodociągowej decyzję administracyjną, nakazującą doprowadzenie jakości wody do obowiązujących norm.
     _Odkryte w sieci bakterie uznawane są za wskaźnikowe, czyli takie, które świadczą o tym, że woda była nieuzdatniona lub wtórnie zanieczyszczona. Zgodnie z obowiązującymi normami takich bakterii w wodzie pitnej

     nie powinno być w ogóle.
     Stąd alarm. W PSSE dowiedzieliśmy się, że nie było potrzeby zamykania wodociągu. Stacja - poza nakazem doprowadzenia wody do należytej jakości, zaleciła też usunąć źródło zanieczyszczenia.
     - _Mamy wodę bardzo dobrą z czterech studni, a sieć szczelną, choć nie jest nowa
- zapewnia Adam Karbowniczek, prezes PGKiW. Skąd zatem bakterie w wodzie? Natychmiast po odkryciu bakterii pracownicy "wodociągów" sprawdzili całą sieć. Najbardziej "podejrzana" była stacja uzdatniania wody przy ul. Narutowicza.
     -_ Mieliśmy awarię wentylatora na jednym ze zbiorników retencyjnych. Prawdopodobnie tamtędy bakterie
     
dostały się do wody
     - tłumaczy prezes Karbowniczek. Praktycznie parę godzin po publicznym ujawnieniu ich obecności, sytuacja w stacji uzdatniania wody była już opanowana.
     Tymczasem mieszkańcy rzucili się do sklepów i wykupywali wodę mineralną, by nie używać "kranówki" w obawie przed zatruciem. Pojawiły się mocno przesadzone plotki o grożącej miastu epidemii. Z ust do ust przekazywano wieści o chorych dzieciach, które rzekomo znalazły się w szpitalu i o zatruciu wody przez przecieki z nieszczelnych szamb,
     Szamba w mieście mogą być nieszczelne, ale pracownicy PGKiW śmieją się z możliwości zatrucia nimi wody pitnej. -
To fizycznie niemożliwe. Może być nieszczelna sieć wodociągowa, woda będzie z niej uciekać, ale nie ma mowy o wpływaniu do sieci jakichś zanieczyszczeń. Za duże ciśnienie.
     _Podobna sytuacja miała miejsce w Aleksandrowie dwa lata temu, po remoncie stacji uzdatniania wody. Wtedy odkryto w sieci mangan.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska