Samotna pod lupą

     W Radziejowie mają już kwestionariusze, które trzeba wypełnić przy przeprowadzaniu wywiadów środowiskowych. Pracownicy będą rozmawiać z osobą ubiegającą się o wsparcie, a także z drugim z rodziców. Pytanie, czy ubiegający się o pieniądze faktycznie samotnie wychowują dziecko, mogą także zadać sąsiadom oraz wychowawcom i nauczycielom. Czy wywiady pozwolą rozwiać wszystkie wątpliwości? - Jeśli oboje rodzice mieszkają razem i są po rozwodzie lub nigdy nie byli małżeństwem, jeden zaś deklaruje, że samotnie zajmuje się dzieckiem, to niemożliwe będzie ustalenie, czy drugi naprawdę go nie wspiera - uważa Irena Szmudzińska, samodzielny referent do spraw obsługi świadczeń rodzinnych w Urzędzie Miasta.
     Optymistyczniej widzą sprawę w Piotrkowie Kujawskim. Tutaj świadczeniami rodzinnymi zajmuje się opieka społeczna. - To dobre rozwiązanie, bowiem zajmujący się świadczeniami może zawsze spytać terenowych pracowników socjalnych, czy faktycznie wnioskodawca samotnie opiekuje się dzieckiem - twierdzi Iwona Bolewska , kierownik piotrkowskiego Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej. Jej zdaniem pracujący od lat w terenie doskonale znają realia w swoich rejonach. Przy ich pomocy wydział zajmujący się wspieraniem rodziny będzie mógł rzetelnie zweryfikować wnioski o wsparcie samotnych rodziców.
     Podobnie tłumaczą w Bytoniu. - Pracuję w opiece społecznej przeszło dwadzieścia lat i bardzo dobrze znam mieszkańców i ich sytuację. Być może w dużych miastach komuś uda się wyłudzić świadczenie, ale w naszej małej gminie jest to niemożliwe - uważa Ewa Pluskota, kierownik GOPS.