- Zwinęli cały sprzęt ale po sobie nie posprzątali - mówił nam. - I nie chodzi mi o jakieś śmieci czy coś, tylko o to, jak wygląda nawierzchnia placu i chodniki dookoła.
- To wszystko jest przez te ciężkie wozy tak zniszczone, że gdy pada, nie można tam przejść suchą stopą. I tak jest co roku. Nikt nie reaguje. Wielokrotnie dzwoniłem do straży miejskiej, ale nikt się nigdy nie pojawił - dodaje.
Teren należy do miasta, które udostępnia go za opłatą Europarkowi Krasnal. W piątek przed południem zapytaliśmy w ratuszu, czy wiedzą, że plac nie wygląda tak, jak powinien.
- W umowie lunaparku z nami jest zapis, że po zakończeniu działania wesołego miasteczka teren ma wyglądać, tak jak przedtem - mówiła nam Marta Stachowiak, rzecznik prasowy prezydenta Bruskiego. Bezpośrednio współpracą a tą firmą zajmuje się wydział gospodarki komunalnej i ochrony środowiska. Z tego co wiem, nigdy wcześniej nie było podobnych problemów. Wydział oczywiście wyśle kogoś na miejsce, żeby sprawdzić, jak wygląda sytuacja w tamtym rejonie. Jeśli rzeczywiście wygląda tam źle, to skontaktujemy się z tą firmą, aby uprzątnęła teren.
Tego samego dnia po południu na placu na Wyżynach był nasz fotoreporter i spotkał ekipę, która uprzątała plac i naprawiała chodnik.
Nie wiemy, czy to efekt naszej interwencji, ale dla mieszkańców tamtej okolicy mamy dobrą wiadomość - plac wróci do stanu sprzed działania lunaparku.
- Nie dość, że przez prawie dwa tygodnie był hałas od tego lunaparku, to teraz jeszcze jest bałagan. Kto to posprząta? - pyta nasz Czytelnik.
Joanna Pluta
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?