Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W VI LO w Bydgoszczy: okruchy życia na okrutnej wojnie

Jarosław Reszka
Jarosław Reszka
Czytanie performatywne szkicu scenicznego „Ja, wojna i plastikowy granat” w auli VI LO
Czytanie performatywne szkicu scenicznego „Ja, wojna i plastikowy granat” w auli VI LO Tomasz Czachorowski
W śmiertelnym zagrożeniu ludzie toczą codzienne życie. Trudno je nazwać zwykłym, ale żyć trzeba. Kawałki tego życia w rocznicę wojny zobaczyliśmy w Bydgoszczy.

Rosjanie zaatakowali. Małżeństwo zastanawia się nad ucieczką z kraju. Stary Żyd, dentysta, wzywa na pomoc władze Izraela. Gej w oddziałach terytorialsów łapie pierwszego wroga i spotyka się z pierwszym afrontem ze strony swego dowódcy. Okruchy życia Ukraińców w pierwszym roku wojny zebrała i przekształciła w dzieło dramatyczne młoda kijowianka, Nina Zakhozhenko. Jej szkic sceniczny „Ja, wojna i plastikowy granat” jesienią ubiegłego roku znalazł się w finale drugiej edycji Aurory – Nagrody Dramaturgicznej Miasta Bydgoszczy. W rocznicę wojny w Ukrainie został natomiast pokazany w auli VI LO w Bydgoszczy. Tak zwane czytanie performatywne (czyli połączone z prezentacją aktorską) dramatu w reżyserii Magdy Szpecht przygotowali aktorzy Teatru Polskiego.

Koncepcja szkicu Niny Zakhozhenko przypomina sztukę „Życie na wypadek wojny” Leny Languszonkowej, pokazywaną na inaugurację ostatniego bydgoskiego Festiwalu Prapremier. „Ja, wojna i plastikowy granat” jest jednak dziełem literacko bardziej dojrzałym i uporządkowanym. To w gruncie rzeczy bardzo liryczna, osobista opowieść o przeżywaniu nieustannego zagrożenia zagładą samotnie, z rodziną czy z przyjaciółmi. 87-letni Żyd, który przeżył holocaust, ale nie wyemigrował do Izraela, domaga się teraz pomocy w wyjeździe z Ukrainy ze strony izraelskich władz w obliczu kolejnego najazdu faszystów. Jako dentysta nie odmawia jednak pomocy pacjentowi, któremu, choć wokół wybuchają bomby i rakiety, najbardziej doskwiera bolący ząb.

W innej scenie gej zwierza się swemu partnerowi z przebiegu pierwszej akcji bojowej w oddziałach samoobrony, do której obaj wstąpili jako wolontariusze. Nowicjusz pokonał lęk i ujął jeńca, którego doprowadził do dowódcy. A dowódca zaczął przeklinać wroga od… „pedałów”.

Przykład rzeczywistego udziału osób nieheteronormatywnych w obronie ojczyzny widzowie dostali po prezentacji sztuki. Podczas dyskusji z udziałem jej autorki i reżyserki internetowo połączono się z parą autentycznych ukraińskich terytorialsów i zarazem życiowych partnerów. Po aneksji Krymu przez Rosję 37-letni Oleksandr Zhugan i jego rówieśnik(czka) Antonina Romanova znaleźli się wśród szóstki założycieli niezależnego PostPlayTheatre, walczącego z wszelkiego rodzaju formami dyskryminacji w Ukrainie.

Oleksandr określa siebie jako geja, Antonina – jako osobę transpłciową. Przed 24 stycznia 2022 roku mieszkali razem z Kijowie. O poranku w dniu, w którym wybuchła wojna, zgłosili się do oddziałów samoobrony terytorialnej. Ruszyli do walki w obronie stolicy i… do dziś nie wrócili do domu. Niemal co dzień biorą udział w akcjach bojowych. Antonina obsługuje moździerz. Gdy łączyli się z Bydgoszczą, odpoczywali akurat po walce.

Czytanie performatywne szkicu Niny Zakhozhenko i późniejsza dyskusja były finałem działań pod hasłem „Wojna trwa”, których najważniejszym elementem była aukcja charytatywna na rzecz Ukrainy, organizowana przez Sopocki Dom Aukcyjny. Suma zebrana w ramach licytacji wesprze działalność kijowskiej piekarni Good Bread From Good People, piekącej chleb dla żołnierzy na froncie. Nasza redakcja była patronem prasowym tego wydarzenia.

od 7 lat
Wideo

Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W VI LO w Bydgoszczy: okruchy życia na okrutnej wojnie - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska