Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W ubiegłym roku wąbrzescy strażacy mieli ręce pełne pracy

(AKA) [email protected]
Największy pożar  jaki gasili w ubiegłym roku strażacy z powiatu wąbrzeskiego wybuchł na wysypisku śmieci w Niedźwiedziu. Do jego ugaszenia zużyto 240 tysięcy litrów wody
Największy pożar jaki gasili w ubiegłym roku strażacy z powiatu wąbrzeskiego wybuchł na wysypisku śmieci w Niedźwiedziu. Do jego ugaszenia zużyto 240 tysięcy litrów wody Archiwum GP/ Nadesłane
Znaczny wzrost liczb interwencji odnotowali wąbrzescy strażacy w ubiegłym roku. Większość z nich to były tzw. miejscowe zagrożenia.

W 2017 roku ratownicy do akcji wyjeżdżali 689 razy. Natomiast rok wcześniej, czyli w 2016 roku, syrena w wąbrzeskiej straży włączyła się 540 razy.

- Od kilku lat liczba pożarów w naszym powiecie utrzymuje się na tym samym poziomie. W ubiegłym roku odnotowaliśmy 85 takich zdarzeń. Natomiast w 2016 roku mieliśmy 86 pożarów - wyjaśnia brygadier Ireneusz Wiśniewski, zastępca komendanta straży pożarnej w Wąbrzeźnie.

Płonęło wysypisko śmieci w Niedźwiedziu

Największym pożarem, który w minionym roku gasili wąbrzescy strażacy był pożar na składowisku odpadów w Niedźwiedziu, który wybuchł pod koniec czerwca.

W akcji gaśniczej uczestniczyło 80 strażaków: 20 zawodowych i 60 z jednostek ochotniczych. W akcji brali udział również druhowie z OSP spoza sytemu krajowego.

Akcję zakończono dopiero po sześciu godzinach. Trwała tak długo, bo ogień tlił się głęboko. Strażacy musieli przerzucać odpady, aby upewnić się, że nie ma zalążków pożaru głębiej. Do ugaszenia ognia zużyto 240 tysięcy litrów wody.

Kolejnym dużym zdarzeniem był pożar stogu w Bliźnie. Straty wyceniono na 450 tys. zł, bo spłonęła nie tylko słoma, ale także maszyny rolnicze. Zagrożone ogniem były również budynki gospodarcze.

Najtragiczniejszy pożar wybuchł 9 sierpnia. W Książkach spłonął kombajn. Operator maszyny, który próbował go ugasić, został przetransportowany przez samolot LPR do szpitala specjalistycznego w Gryficach.

Nawałnica wyrządziła najwięcej szkód w gminie Płużnica

Do miejscowych zagrożeń czyli m.in. wypadków i usuwania skutków wiatrów ratownicy wyjeżdżali 591 razy. Najwięcej - 224 - wyjazdów związanych z miejscowymi zagrożeniami, zanotowano w sierpniu.

Wszyscy pamiętamy nawałnicę, która przeszła nad regionem w pierwszej połowie sierpnia. Jej skutki strażacy usuwali aż do końca tego miesiąca.

Silny wiatr największe spustoszenie wyrządził w gminie Płużnica. - W kilku gospodarstwach zostały oberwane dachy z budynków mieszkalnych i gospodarczych. Na szczęście, nikt z mieszkańców nie ucierpiał - informował w sierpniu brygadier Ireneusz Wiśniewski. Dachy zostały naderwane w miejscowościach Błędowo i Kotnowo. A strażacy zabezpieczyli je od razu w nocy, aby nie doszło do większych strat.

W poszczególnych gminach powiatu w ubiegłym roku zanotowano: Wąbrzeźno - 202 zdarzenia, gmina Dębowa Łąka - 81, gmina Książki - 102, gmina Płużnica - 150, gmina Ryńsk - 154.

Praca strażaków zawodowych często byłaby niemożliwa bez ochotników. Do największej liczby akcji zostali wezwani druhowie z Książek, którzy na swoim ubiegłorocznym koncie mają 84 akcje. Druhowie z Płużnicy wyjechali do 66 akcji, z Dębowej Łąki do 55, a z Nowej Wsi Królewskiej do 51.

W tym roku w komendzie straży pożarnej zostanie najprawdopodobniej utworzona sala edukacyjna Ognik. - Jesteśmy jednym z powiatów, które na ten cel otrzymają pieniądze - wyjaśnia bryg. Wiśniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska