Pracujący "pod chmurką" nie mają lekko, ale innego wyjścia nie ma. Mróz muszą jakoś przetrzymać. Tylko jak? Pan Marcin jest inkasentem parkingowym na toruńskiej starówce. Pracuje przez pięć dni w tygodniu, po dziesięć godzin dziennie, dlatego sposoby na przetrwanie ma już sprawdzone.
Srogą zimę odczuwają też robotnicy na budowanym stadionie żużlowym. Z 300 osobowej załogi, do pracy przyszło dziś ... 30. Reszta albo choruje, albo ma przymusowe wolne.
Gorące zupy dla pracowników? Nie, są za drogie. Tak przez pierwsze dni mrozów tłumaczyli się pracodawcy. Ich serca jednak zmiękły po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy na budowanym stadionie. - Po niej, każdy ciepły posiłek ma jak w banku - tłumaczy kierownik projektu Grzegorz Brzykcy.
Gorąca herbata, gorąca zupa w taką pogodę to obowiązek. - Pracodawcy nie robią żadnej łaski - mówi mi Adam Dobrowolski z toruńskiego PIP-u.
Tak ekstremalne warunki pracy według prognoz potrwają najpóźniej do piątku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat