W samo południe. Proces pozornie prosty

Dziennikarz jednego z ogólnopolskich tabloidów na antenie ogólnopolskiego programu informacyjnego tłumaczył, dlaczego jego gazeta zasypywała czytelników kolejnymi zdjęciami Katarzyny W. w wersjach: na wakacjach, na konnej przejażdżce, czy też tej zasmuconej na miejscu śmierci Madzi z Sosnowca.

Od kiedy pojawiły się pierwsze sygnały mówiące, że winną śmierci Madzi może być jej matka, nie mogę wyjść z podziwu nad hipokryzją mediów. Więcej, pisząc ten tekst mam poczucie, że niestety sam ulegam tej żenującej presji informowania o powyższej sprawie. Mimo całej obrzydliwej otoczki procesu - wychodzących na jaw kolejnych skandali z Katarzyną W. w roli głównej - jestem jednak przekokany, że nad tą sprawą nie można tak po prostu przejść do "porządku dziennego". To zbyt bulwersuje, budzi zbyt skrajne emocje, jest zbyt szokujące, by nie przypomnieć, że dzisiaj właśnie trwają mowy końcowe w procesie domniemanej morderczyni z Sosnowca.

Przeczytaj także: Prokurator o sprawie Katarzyny W.: Tak niewiele brakowało, by skazano niewinnego [wideo]
Oto prokurator Zbigniew Grześkowiak żąda dla oskarżonej kary dożywocia: - Tylko taka kara może uchronić społeczeństwo - słowa śledczego cytuje TVN. Dla odmiany obrońca W. chce jej uniewinnienia, argumentując, że przecież "nie ma niezbitych dowodów winy" jego klientki. Nie wiadomo jeszcze, czy wyrok zapadnie dzisiaj. Niezależnie jednak jak będzie brzmiał, pewnie długo jeszcze nie będziemy mogli otrząsnąć się z brudu, który stał się składnikiem każdej kolenej informacji, każdego newsu na temat tej sprawy.

A jeszcze bardziej przygnębiające jest to, iż przecież od czasu rozpoczęcia procesu Katarzyny W. Polską wstrząsnęło już kilka, jeżeli nie kilkanaście innych spraw z wyrodnymi rodzicami w roli głównej.

Przeczytaj także: Dziś mowy końcowe w sprawie Katarzyny W. Obrońca będzie wnosił o uniewinnienie! [wideo]