W powiecie nakielskim etat towarem deficytowym

Nie ma wyjątków. Bezrobocie wzrosło w ostatnich tygodniach we wszystkich pięciu gminach powiatu nakielskiego.

Pod kreską

Najbardziej w Nakle (wzrost o 229 osób) oraz w gminach: Szubin (lista wydłużyła się o 145 nazwisk) i Kcynia (przybyło 119 osób). Stosunkowo najmniejszy wzrost odnotowano w gminie Mrocza (66 bezrobotnych więcej) i Sadkach (46 osób).

W sumie w całym powiecie bezskutecznie pracy szuka 7 tys. 63 mieszkańców. To ponad 600 więcej niż jeszcze miesiąc temu. A pracy brakuje. W PUP w Nakle i filii PUP w Szubinie pracodawcy zgłosili zaledwie 61 wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej. To kropla w morzu potrzeb.

Nieliczni się cieszą

Ale, choć sytuacja trudna, niektórym udaje się zdobyć zajęcie. Takich szczęśliwców w ostatnich tygodniach było w powiecie około 200.
Najwięcej w gminie Nakło (92 osoby), w gminie Szubin (64 zatrudnionych) i w Kcyni (24 osoby znalazły pracę).

Większe szanse na etat mają mężczyźni. To dlatego wśród bezrobotnych przeważają kobiety (najwięcej jest ich w gminie Nakło, stanową- ponad 55 proc. zarejestrowanych).

Wyjątkowa pod tym względem jest gmina Kcynia, gdzie więcej jest bezrobotnych panów, niż pań.

W gminie Kcynia jest też najwięcej bezrobotnych na wsiach (ponad 63 proc. zarejestrowanych stanowią w tej gminie osoby mieszkające poza miastem).

Zasiłek w sferze marzeń

Coraz mniej mieszkańców powiatu zarejestrowanych w PUP otrzymuje zasiłek. Z miesiąca na miesiąc uprawnionych do świadczenia ubywa. Najbardziej dramatyczna sytuacja jest w gminie Kcynia, gdzie zaledwie 19 proc. bezrobotnych (czyli mniej niż co piąty zarejestrowany) ma szanse na pieniądze.

Nieco lepiej - choć wcale nie dobrze - jest pod tym względem w gminie Szubin. Tu prawo do świadczenia posiada obecnie 27 proc. mieszkańców, którzy są zarejestrowani w miejscowej filii PUP.