Nowy Rok spędził jeszcze z rodziną, potem pożegna się z bliskimi - żoną Magdaleną i 5-letnią córeczką Zuzią na co najmniej 50 dni.
Tyle czasu - tak ocenia Maciej Boinski- zajmie mu przejście w zimowych warunkach ponad 800 kilometrów brzegiem Warty. Droga długa, bo to trzecia pod względem długości rzeka Polski. Każdego dnia podróżnik pokonywać zamierza 17-kilometrową trasę. Wierzy, że się uda!
Więcej wiadomości z Nakła i okolic na www.pomorska.pl/naklo.
- Jestem gotowy, wszystko już przygotowane do drogi - powiedział nam Maciej Boinski przed świętami.
Wędrówkę rozpocznie 2 stycznia 2015 r. na Śląsku, u źródła rzeki. - Chciałbym wyruszyć rano, najlepiej o godz. 8 - mówi Maciej Boinski. Po drodze będzie mijał m.in. Działoszyn, Konin, Nowe Miasto nad Wartą, Poznań, Międzychód, a w końcu - po przemierzeniu około 730 km - Santok.
Nocować zamierza w namiocie. Jest nowy, bardziej profesjonalny niż podczas wyprawy wzdłuż Noteci, na którą nakielanin wyruszył w styczniu ubr. Dystans do pokonania był wtedy jednak o połowę krótszy niż teraz.
Tak jak podczas swej pierwszej wyprawy cały swój ekwipunek Maciej Boinski ciągnąć będzie na specjalnym wózku.
- Waży tyle co poprzedni, ale jest bardziej funkcjonalny. W razie potrzeby będzie unosić się na wodzie. Zrobiłem go sam. Z boksu do przewożenia bagażu na dachu samochodu - tłumaczy podróżnik.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?