W niedzielę s/y Solanus rusza w historyczną podróż. 15 miesięcy na morzu to pół miliona złotych

Najważniejsze rejsy

Najważniejsze rejsy

"Euros"1968 - pierwsze światowe opłynięcie Islandii bez silnika ze wschodu na zachód (kpt. Wojciech Orszulok)1970 - przejście na żaglach cieśniny Pentland Firth z zachodu na wschód (kpt. Aleksander Kaszowski)1973 - trzecie polskie opłynięcie Przylądka Horn (kpt. Kaszowski), rejs non-stop (bez zawijania do portów) na trasie Buenos Aires - Hel (kpt. Henryk Jaskuła 1977 - pierwszy rejs do Spitsbergenu (kpt. Aleksander Kaszowski) "Solanus" 1992 - rejs do Narwiku i na Lofoty (kpt. Edmund Kunicki) 1995 - przejście Pentland Firth ze wschodu na zachód (kpt. Hubert Latoś) 1997 - drugie opłynięcie Islandii, z dwukrotnym przejściem Pentland Firth, dotarciem do dawnej bazy Royal Navy w Scapa Flow, na Orkady, Wyspy Owcze i Szetlandy (kpt. Hubert Latoś)2001 - rejs wokół Spitsbergenu z dotarciem do 81. st i 6 min. szerokości północnej (kpt. Bronisław Radliński)2003 - rejs wzdłuż wschodnich wybrzeży Grenlandii - 79. st. 05 min. N (kpt. Bronisław Radliński)

Z Radlińskim za kołem sterowym ma "Solanus" już na koncie znakomite wyprawy: opłynięcie Svalbardu w 2001 roku i rejs wzdłuż wschodnich wybrzeży Grenlandii. Rejs, który rozpocznie się w niedzielę i potrwa blisko15 miesięcy, przejdzie do historii polskiego jachtingu.

79 m kwadratowych żagli
Plan wyprawy powstał dwa lata temu, jednak by mogło dojść do jego realizacji jacht musiał przejść gruntowny remont. - To ogromne przedsięwzięcie, a koszt rejsu wynosi ponad 450 tysięcy złotych - mówił podczas środowej promocji książki "Port macierzysty Bydgoszcz" Zygfryd Żurawski, prezes RTW. - Wydaliśmy już z tego 200 tys. na nowoczesne wyposażenie, by poprawić bezpieczeństwo jednostki.

Wspomniana książka została napisana przez bydgoskich kapitanów: Aleksandra Kaszowskiego, Huberta Latosia, Edmunda Kunickiego, Bronisława Radliń-skiego. Opisali w niej najważniejsze wyprawy. Wspomnienia Henryka Lewandowskiego, "bosmana wszystkich kapitanów" spisał nasz kolega redakcyjny Jacek Drozdow- ski. W książce znalazły się także fragmenty wspomnień z wyprawy na Spitsbergen drugiego naszego dziennikarza, nieżyjącego już Zbigniewa Urbanyi, uczestnika m.in. wyprawy na Horn, autora książek marynistycznych.

- Prezes Żurawski uznał, że jak jest rejs - to musi być książka. Załoga "Solanusa" zabierze ją na pokład, by na spotkaniach z Polonią (stąd nazwa wyprawy) promować klub, Bydgoszcz i region.

Załoga to nie sztubacy
Kapitan Radliński w rejs zabiera trójkę doświadczonych żeglarzy. To Roman Nowak, Witold Kantak i Stanisław Guzek. Ta czwórka stanowi trzon załogi "Solanusa", do której dołączać będą inni.

- To duże wyzwanie i zdajemy sobie z tego sprawę - nie kryje kapitan Radliński. - Nie jesteśmy sztubakami, znamy zagrożenie i wiemy, jak postąpić. Od dwóch lat analizujemy sytuację lodową w Arktyce, ale oprócz dobrej pogody i wiatru potrzebować będziemy też szczęścia. Wejście w Arktykę Kanadyjską, w Przejście Północno-Zachodnie to będzie najtrudniejszy, 80-dniowy etap. Do końca września musimy dopłynąć do Vancouver. Będziemy mogli ruszyć wtedy szybko na południe, by znaleźć się koło Hornu na przełomie lutego i marca 2011 roku.
Kompas na ostatni kurs

Na spotkaniu z załogą i bydgoskimi żeglarzami obecny był Rafał Bruski. Wojewoda wręczył kapitanowi kompas. - Uczestniczyłem w jedynym rejsie pod żaglami, ale nie byle jakim - bo na pokładzie "Daru Pomorza" i w towarzystwie redaktora Urbanyi. Morze uczy życia i tego, co najważniejsze: uczciwości i pokory. W dobie wszechobecnych GPS-ów przyniosłem jednak ten kompas; niech wskaże "Solanusowi" kurs z Helu do Gdańska.

Armatorem jachtu "Solanus" jest Regionalne Towarzystwo Wioślarskie Lotto-Bydgostia-WSG-Bank Pocztowy.