W Lipnie wzrosną podatki

Więcej zapłacą zarówno właściciele domków jednorodzinnych, jak i przedsiębiorcy. Władze Lipna twierdziły na wczorajszej sesji, że podwyżki są konieczne. Nie udało im się przekonać co do tego opozycji. Wdzięczni za wprowadzenie wyższych stawek nie będą im także właściciele firm.
- Wciąż mamy kryzys globalny - podkreśla Jaromirz opozycyjnej Platformy Obywatelskiej. - Dlatego uważamy, że to nie jest najlepszy moment na podwyżki podatków. Wielu przedsiębiorców robi wszystko, żeby utrzymać swoje firmy na rynku. Nakładanie na nich dodatkowych obciążeń, na pewno im w tym nie pomoże.
Opozycja uważa, że przynajmniej jeszcze w przyszłym roku, podatki powinny pozostać na tym samym poziomie. Jednak rządząca miastem "Zgoda" poparła pomysł burmistrza. To oznacza, że w nowym roku właściciele domków jednorodzinnych zapłacą o 3 grosze więcej za każdy metr kwadratowy mieszkania a przedsiębiorcy 63 grosze więcej za każdy metr powierzchni wykorzystywanej do prowadzenia działalności gospodarczej.
Jedyną pociechą dla niezadowolonych z podwyżek mieszkańców może być fakt, że stawki, które będą ich obowiązywały w przyszłym roku są niższe od górnych stawek określonych przez ministerstwo finansów.
Kiedy dwa lata temu burmistrz wprowadził w Lipnie opłaty równe maksymalnym stawkom, w mieście zawrzało. Przedsiębiorcy nie kryli wówczas swojego rozczarowania. Podkreślali, że w tak nieprzyjaznym lokalnemu biznesowi mieście nie chcą prowadzić firm. Wielu, nie mogąc zrozumieć, dlaczego żąda się od nich stawek, takich, jak w najbogatszych miastach Polski zapowiadało przeniesienie biznesu do sąsiednich gmin.
W 2008 roku władze Lipna ugięły się i postanowiły obniżyć stawki podatku. Ta decyzja spotkała się z ogromnym zadowoleniem zarówno mieszkańców, jak i opozycji. W tym roku jednak znów zdecydowano głębiej sięgnąć do kieszeni podatników.