MKTG SR - pasek na kartach artykułów

W Bydgoszczy stanie pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej

Hanna Sowińska [email protected] 52 326 31 33
archiwum GP
- Będzie miał formę obelisku ze zrywającym się do lotu orłem. Będzie upamiętniał dramat, a jednocześnie symbolizował nadzieję - tłumaczy artystyczny wyraz pomnika Dariusz Fedorowicz, brat Aleksandra Fedorowicza, tłumacza prezydenckiego, który 10 kwietnia 2010 roku leciał do Smoleńska.

Tłumacz i oficer

Bydgoskie uroczystości z okazji 2. rocznicy katastrofy smoleńskiej

Msza św. w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników rozpocznie się o godz. 18.00. Po niej zaplanowano wiec i przemarsz z zapalonymi zniczami na cmentarz przy ul. Toruńskiej, gdzie pochowany został Aleksander Fedorowicz.

Podczas oficjalnych uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym w Katyniu bydgoszczanin Aleksander Fedorowicz miał tłumaczyć przemówienie prezydenta Lecha Kaczyńskiego, przygotowane z okazji 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej.

Dwa lata temu śmierć w rozbitym samolocie poniósł jeszcze jeden mieszkaniec naszego regionu. To pochodzący z Dziewierzewa Marek Uleryk, oficer BOR, który ochraniał Marię Kaczyńską.

Choć mijają dwa lata, największa w powojennej historii Polski tragedia nie została wyjaśniona. Niedawno szef polskiego MSZ zapewniał w Sejmie, że "robi co może, by wydostać szczątki (wraku) z Rosji".

Niemozliwy scenariusz

W wersję o zderzeniu samolotu z brzozą nie wierzy Dariusz Fedorowicz. - W świetle badań niezależnych ekspertów, w tym profesorów Nowaczyka i Biniendy (prof. Wiesław Binienda to kierownik Wydziału Inżynierii Cywilnej na uniwersytecie w Akron w Ohio, z kolei Kazimierz Nowaczyk jest fizykiem, profesorem na uniwersytecie w Maryland - przyp. red.) samolot nie zderzył się z brzozą, bo był o 14 metrów powyżej drzewa. Taki scenariusz był po prostu niemożliwy. Samolot rozpadł się w powietrzu. Tu trzeba zrobić wnikliwe badania. Już została wykonana symulacja komputerowa, brakuje tylko wraku.

Smoleńska katastrofa w trzech wersjach. Czy kiedykolwiek poznamy prawę?

Brat Aleksandra Fedorowicza ufa, że dojdzie w końcu do skutku konferencja naukowa, która obali raport MAK-u i polski Jerzego Millera. - Są zdjęcia satelitarne, które potwierdzają, że Rosjanie przenosili fragment skrzydła. Mamy też do czynienia ze zmianami w krajobrazie w okolicach lotniska w Smoleńsku.

Nie będzie przełomu

Zapewnia, że spora część rodzin ofiar angażuje się w wyjaśnienie tragedii. - Z wielkim mozołem i trudem, ale są efekty. Było niedawno wysłuchanie publiczne w Brukseli. Wie pani, jak to było w kraju komentowane? Że szkodzimy Polsce.

Dariusz Fedorowicz nie może zrozumieć, jak władze państwa, które jest członkiem Unii Europejskiej i NATO mogły nie wykorzystać takich możliwości. - Zachód nie został poproszony o pomoc, więc sam się nie pcha. Bez powołania międzynarodowej komisji nie będzie przełomu. Tymczasem w sprawie smoleńskiej został zbudowany gmach kłamstwa.

Bydgoski pomnik ofiar

"Pomorska" dowiedziała się, że przy kościele Świętych Polskich Braci Męczenników na bydgoskich Wyżynach stanie pomnik poświęcony ofiarom smoleńskiej tragedii. - Jesteśmy w fazie organizacji. Budową pomnika zajmie się fundacja. Mamy już zgodę biskupa Jana Tyrawy i ks. Józefa Kubalewskiego. Gotowy jest już projekt. To będzie forma obelisku ze zrywającym się do lotu orłem. Będzie upamiętniał dramat, ale jednocześnie symbolizował nadzieję - tłumaczy artystyczny wyraz pomnika Dariusz Fedorowicz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska