Są to wspomnienia z lat dzieciństwa i młodości księdza, spędzonych w Cekcynie. Wiersze wykorzystujące swoistą lokalną gwarę.
Ksiądz opowiedział o początkach swojej drogi poetyckiej i duszpasterskiej, która rozpoczęła się na skutek wypadku podczas uprawiania sportów zimowych w katolickiej szkole średniej w Wejherowie. Bardzo skomplikowany uraz kolana zmusił go do długiego pobytu w szpitalu, gdzie dla zabicia czasu korzystał z tamtejszej biblioteki. Wyrobiony wówczas nawyk czytania pozostał na zawsze i przyczynił się rozwinięcia talentu literackiego.
Jak żartobliwie opowiadał, na drogę duszpasterską skierowało go trwałe kalectwo, by sutanną przykryć defekt nogi.
Po oficjalnym spotkaniu jeszcze długo trwały rozmowy indywidualne, podczas których ks. Franciszek Kamecki wpisywał dedykacje do tomików swoich wierszy.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat