Uwaga, oszuści pukają do drzwi

Przed fałszywymi ankieterami przestrzega burmistrz Więcborka Paweł Toczko. - Chcę poinformować mieszkańców, że nie wykonujemy teraz żadnej ankiety i nikt nie robi tego na nasze zlecenie - mówi Toczko. - Docierają do mnie informacje od mieszkańców, którzy spotkali ankieterów wypytujących ich o drogi oraz dochody. Jedyna ankieta, jaką robiliśmy, dotyczyła strategii rozwoju gminy Więcbork i znajduje się ona na naszej stronie internetowej.

Oszuści podają się za osoby pracujące na zlecenie urzędu miejskiego, co otwiera im wiele drzwi. - To może być wywiad przestępczy - ostrzega Toczko. - Wiem, że dwie osoby były m.in. w Lubczy. Radzę nie otwierać drzwi i nie odpowiadać na żadne pytania o dochody.

Fałszywi ankieterzy przy okazji pytań o to, ile kto zarabia i ile ma emerytury mogą się rozejrzeć po domu. Na policję trafiło na razie jedno zgłoszenie - od mieszkanki Więcborka, do której drzwi w niedzielę o godz. 18 zapukał około 55-letni siwy mężczyzna, mający 180 cm wzrostu. - Podawał się za Krzysztofa T. i poinformował zgłaszającą, że ktoś może do niej jeszcze przyjść - mówi Lech Zajączkowski z komendy policji w Sępólnie i apeluje, żeby w razie natknięcia się na oszustów nie wpuszczać ich do domu i natychmiast dzwonić na policję.

Więcej w jutrzejszym (4 luty) papierowym wydaniu "Pomorskiej"