Szefowa KE sugeruje Polsce odpowiedzialność za Holokaust. Jak zareagował minister z Bydgoszczy?

Po fali krytyki Komisja Europejska opublikowała nową wersję nagrania poświęconego ofiarom Holokaustu. Zniknęło określenie „Obóz Auschwitz, Polska”.

Na filmiku opublikowanym przez von der Leyen wymieniane są nazwiska ofiar Holocaustu, które poniosły śmierć w niemieckim obozie zagłady Auschwitz – Birkenau. Lokalizacja Auschwitz określona została jako „Auschwitz, Polska”. Rzecz w tym, że podczas II wojny światowej Polska była pod niemiecką okupacją, a sugestie tego rodzaju utrwalają niezgodną z prawdą historyczną narrację, jakoby Polska jako państwo była organizatorem Holocaustu. Podobnie potraktowano w filmiku Grecję i Litwę, które także były okupowane przez Niemcy.

- Obecnie liczba aktów antysemickich niepokojąco się nasila. Naszym obowiązkiem jest chronić i zapewniać godne życie Żydów w Europie

- napisała von der Leyen. Była minister niemieckiego rządu nie dodała jednak, że przypadki, o których wspomina, mają miejsce przede wszystkim w krajach zachodniej Europy, a Niemcy znajdują się w niechlubnej czołówce państw, gdzie najczęściej dochodzi do antyżydowskich incydentów.

Wideo wzbudziło ogromne kontrowersje wśród polskich polityków z obozu Prawa i Sprawiedliwości.

- Dlaczego von der Leyen może bezkarnie wybielać Niemcy z odpowiedzialności za Holokaust i przypisywać ją Polsce – bez obaw o reakcję polskiego rządu? Ano także dlatego, że w tym rządzie są takie osoby jak pan Maciej Gdula, wg którego „Polska była ofiarą Holokaustu tylko metaforycznie”. Wyborcy podziękowali panu Gduli – choć startował do Sejmu z „jedynki”, nie uzyskał mandatu. Duże osiągnięcie! Ale partia pospieszyła na pomoc – i pan Gdula został w nagrodę ministrem w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Odpowiada dziś za polską naukę – w tym naukę historii... To jasny sygnał, że ten rząd nie będzie zbyt mocno walczył z fałszowaniem historii i negacjonizmem niemieckich zbrodni na Polakach. Dlatego właśnie takich kłamstw, jak te zawarte w materiale Komisji Europejskiej będzie niestety coraz więcej. Chyba, że będziemy się temu skutecznie przeciwstawiać

– napisał poseł PiS Paweł Jabłoński.

- Bezczelna Niemka. Była minister RFN nie wie, że to jej rodacy mordowali? Prowokacyjne zachowanie szefowej KE von der Leyen musi spotkać się ze stanowczą reakcją MSZ

– napisał Jacek Ozdoba, rzecznik Suwerennej Polski.

- Komisja Europejska i jej szefowa von der Leyen stosują historyczną manipulację wskazując, że obóz Auschwitz był w Polsce. Niemcy w czasie II WŚ zamordowały ponad 6 mln naszych obywateli. Dużą część w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych położonych na terytoriach okupowanej wówczas Polski. Manipulacje Komisji Europejskiej są skandaliczne i wymagają twardej reakcji dyplomatycznej

– napisał Marcin Przydacz, były szef Biura Polityki Międzynarodowej Prezydenta RP.

Zareagował także szef resortu spraw zagranicznych, Radosław Sikorski.

- Pisząc o nazistowskim obozie zagłady w Auschwitz należy wskazywać, że powstał pod niemiecką okupacją. Informacja w mediach społecznościowych Komisji Europejskiej będzie doprecyzowana ale szkoda, że polski komisarz UE zawczasu nie zaprezentował polskiego punktu widzenia

– przekazał w portalu X Sikorski.

Do nagrania szefowej UE odniosło się Muzeum Auschwitz – Birkenau:

- Obóz koncentracyjny i zagłady Auschwitz znajdował się na okupowanej części terytorium Polski, która w październiku 1939 roku została przyłączona bezpośrednio do nazistowskich Niemiec. Trafne jest zatem stwierdzenie, że obóz znajdował się na terenie okupowanej Polski. Przydałoby się także poświęcić nieco więcej uwagi faktycznemu opisowi wojennych granic Europy. Grecja była okupowana przez Włochy i Niemcy (a część została zaanektowana przez Bułgarię), Litwa była okupowana przez Niemcy, a Austria została przyłączona do Niemiec w 1938 r. Powinniśmy pamiętać o złożoności zmian granic przed i w trakcie II wojny światowej, aby odzwierciedlić tragedie, które miały miejsce wówczas w Europie

– napisano w odpowiedzi na tłita von der Leyen.

W Polsce zaprzeczanie faktowi, że istnienie obozu Auschwitz-Birkenau jest winą Niemców, a także sugestie, jakoby w tym miejscu nie dochodziło do masowej zagłady Żydów, Polaków oraz osób innej narodowości, podpada pod odpowiedzialność karną z przepisu o tzw. kłamstwie oświęcimskim. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat trzech lub grzywną.

rs