MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Unibax Toruń po klęsce w Gorzowie. Koniec z mrzonkami o play off?

(jp)
Wyścig nr 4 w Gorzowie. Rywale odjeżdżają, a Gollob próbuje złamać motocykl na wirażu.
Wyścig nr 4 w Gorzowie. Rywale odjeżdżają, a Gollob próbuje złamać motocykl na wirażu. Bogusław Sacharczuk/Gazeta Lubuska
Koniec liczenia, koniec bredni o walce o medale w tym roku. Nawet jeśli Unibax cudem awansuje do czwórki, to będzie tam najsłabszym zespołem.

Projekt dream teamu w Toruniu legł w gruzach. To już nawet nie jest kwestia matematycznych szans na play off, które wciąż jeszcze są. Unibax po prostu na play off nie zasługuje. Ta drużyna była budowana na mistrzostwo Polski. Mecz w Gorzowie pokazał jednak, że torunianie i tak na dziś przegrałby zapewne dwumecze z drużynami, które teraz zajmują pierwsze trzy miejsca. Bonusa ze Stalą zyskali być może tylko dzięki temu, że na Motoarenie nie było kontuzjowanego Krzysztofa Kasprzaka (pamiętając nawet o absencji Chrisa Holdera w Gorzowie).

Gdybyśmy potrafili przeliczyć dokonania zespołu poprzez wysokość budżetu, to Unibax byłby zapewne w ogonie ekstraligi. Wszystko wskazuje na to, że wywalczy najdroższe w historii polskiej ligi 5. miejsce. W klubie wciąż obowiązuje robienie dobrej miny do złej gry, choć powoli wszyscy zdają sobie sprawę z nieuchronnie nadciągającej klęski. Unibax dziś ma takie szanse na play off, jak Gollob na dwucyfrowy wynik na torach w Tarnowie i Wrocławiu, gdzie jeszcze wybiorą się torunianie w rundzie zasadniczej.

No właśnie, Gollob...Unibax oszczędził mu totalnej kompromitacji, wycofując zawodnika po pierwszym wyścigu, w którym miał kłopoty z łamaniem motocykla na łukach. Wśród kibiców mija już złość, zaczyna dominować współczucie i żal, .że tak wielki sportowiec kończy karierę w takim stylu.

Unibax jest na niego skazany ze względu na limit Polaków w drużynie. Nie ma jednak co liczyć na poprawę jazdy byłego mistrza świata. Ubiegłoroczna kontuzja to jedno, ale samo Gollob niewiele zrobił, aby jeździć lepiej. Znikoma ilość startów nie pozwala mu osiągnąć choćby przeciętnej dyspozycji ligowej. Wszystkie drużyny wiedzą, że wystarczy przygotować lekko przyczepny tor z niewielkimi wybojami, by Gollob stracił ochotę do jazdy.

Dziś już wiemy, że najwybitniejszy żużlowiec w historii o rok spóźnił się z pożegnaniem z żużlem. Szkoda, że będziemy pamiętać jego fatalne ostatnie występy w ekstralidze i wstydliwe już trochę tłumaczenia o awariach silników i złych tłumikach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska