MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trochę krzyku i po sprawie

Adrianna Ośmiałowska
Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej przystąpiło do redukcji zatrudnienia. Dziesięciu pracownikom fizycznym zagwarantowało pracę w firmie Kaufmann i wręczyło stosowne zawiadomienia. Gdy jednak o sprawie zaczęło być głośno, paradoksalnie ucichła. Ludzie zostają tam, gdzie byli dotąd.

4 maja część spośród 49-osobowej załogi MPEC dostała pisma zawiadamiające o przejęciu ich przez innego pracodawcę. Z treści wynika, że 5 czerwca osoby te przyjmie do siebie firma Kaufmann (produkująca m.in. wyroby z tworzyw sztucznych, elementy wykończeniowe dla budownictwa), bo w miejskiej spółce likwidowane są stanowiska. Dodane jest jeszcze, że przejście traktowane jest jako kontynuacja zatrudnienia. Komu się nie podoba, w ciągu dwóch miesięcy od przejścia do nowej firmy ma prawo z tygodniowym wyprzedzeniem rozwiązać umowę. Dla zachęty, ci którzy w ciągu dziesięciu dni (potem wynegocjowano 15 dni) odejdą do Kaufmanna, dostaną bonifikatę w wysokości dwóch pensji.

- Prezes firmy Kaufmann zapewnił, że minimum rok, a nawet do dwóch lat osoby te będą miały zagwarantowaną pracę. Od razu dostaną umowy na czas nieokreślony - mówił w poniedziałek prezes MPEC Grzegorz Malinowski-Pesta. Powiedział też, że porozumienie zostało zawarte na piśmie, a tego dnia dopracowywane będą szczegóły.

Jeżeli warunki było dobre, skąd niezadowolenie pracowników?

- Każda zmiana jest stresem i przede wszystkim dlatego - tłumaczy Malinowski-Pesta. - MPEC dawał dość dobre i pewne miejsce pracy. Niestety, w ostatnich latach maleje nam sprzedaż ciepła i trzeba szukać oszczędności.

Krajowy Związek Zawodowy "Ciepłowników" oddział w Rypinie 5 maja wystosował do burmistrza Krzysztofa Maciejewskiego pismo, w którym zawarł listę zarzutów wobec prezesa MPEC (w jutrzejszym wydaniu rozmowa z nim na ten temat). Chce nim udowodnić, że szef spółki jest niegospodarny i gdyby nie jego działania, nie trzeba by było szukać oszczędności.

Wczoraj "Pomorską" poinformowano, że firma Kaufmann pracowników jednak nie przyjmie, zostaną oni nadal w MPEC.

- Cały proces został zatrzymany. Nadal będziemy się zastanawiać jak przeprowadzić restrukturyzację zatrudnienia - powiedział prezes Malinowski-Pesta.

Z prezesem Kaufmanna Piotrem Fijałkowskim, mimo kilkukrotnych prób w wyznaczonych przez jego sekretariat godzinach, nie udało nam się skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska