Sprawę badała specjalna komisja powołana przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji w Łodzi, do której dołączyli pracownicy Pesy.
- Nie wypowiadamy się w tej sprawie dopóki we wtorek z Łodzi nie wróci nasza ekipa – mówi Michał Żurowski, rzecznik Pesy. – Mogę jedynie podtrzymać to, co już mówiłem, że tramwaj stoczył się grawitacyjnie i nie było w nim motorniczego.
„Dziennik Łódzki” cytuje Sebastiana Grochalę, rzecznika MPK w Łodzi. Jego zdaniem tramwaj został niewłaściwe przygotowany do pchania i błędnie została udzielona informacja o zahamowanym stanie pojazdu przed rozłączeniem wagonów. Pracownicy serwisu Pesy oraz MPK otrzymywali błędne informacje co do stanu zahamowania wagonu wyświetlanego na ekranie na pulpicie motorniczego.
Eksperyment potwierdził, że źle zahamowany pojazd może sam ruszyć z pochyłości terenu w dół, osiągając nawet 45 km na godz.
Pesa stoczyła się po torach w Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Foremniak obnaża sfatygowane stopy. Mogła oszczędzić nam takich widoków? [FOTO]
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]