Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedii w Osówcu można było uniknąć?

(Lau.)
Jarosław Pruss
Tragedii w jednostce wojskowej w Osówcu można było uniknąć, gdyby pracownicy firmy zewnętrznej nie wstawili do wnętrza studzienki włączonej pompy spalinowej.

W sobotniej tragedii na terenie podbydgoskiego 22. Ośrodka Dowodzenia i Naprowadzania zginęło dwóch pracowników firmy zewnętrznej oraz żołnierz zawodowy, który pospieszył im z pomocą.

Przeczytaj także:Tragedia w jednostce wojskowej pod Bydgoszczą. Nie żyją trzy osoby w tym jeden żołnierz

Z ustaleń Inspekcji Pracy wynika, że pracownicy firmy zewnętrznej postanowili wypompować wodę z wnętrza studzienki kanalizacyjnej. Na głębokości ośmiu metrów zbudowali prowizoryczny pomost, ustawili na nim pompę spalinową i włączyli ją. Spaliny - tlenek węgla - zaczął szybko wypełniać wnętrze studzienki, w której było dwóch pracowników. Kiedy zaczęli słabnąć i wzywać pomocy - z pomocą pospieszyło dwóch żołnierzy zawodowych. Jeden również uległ zatruciu, drugi trafi do szpitala.

Wiadomości z Bydgoszczy

- Efekt pracy pompy spalinowej w tak ciasnym wnętrzu można porównać do garażu, w którym - po włączeniu silnika samochodu, ktoś chce rozstać się z życiem - tłumaczy płk Zenon Kuźmicki, wojskowy prokurator garnizonowy z Bydgoszczy. - We wtorek zostaną przeprowadzone sekcje zwłok.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska