Toruńska Starówka nie dla niepełnosprawnych

Tym razem błędy w nowej organizacji ruchu wytknęli drogowcom już nie tylko rowerzyści, ale i niepełnosprawni torunianie. Chodzi o zakazy wjazdu, które od 1 czerwca pojawiły się przed wieloma ulicami na Starówce.Pod aż 26 znakami zakazu pojawiły się tabliczki z napisem: „dotyczy także niepełnosprawnych".Niepełnosprawni:

to czysta kpina- To oczywista dyskryminacja, a przy tym jawne pogwałcenie konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych, którą pół roku temu uroczyście ratyfikował prezydent RP- oburza się Leszek Bohl, torunianin i maratończyk jeżdżący na wózku. - Taka tabliczka krzywdzi wszystkich niepełnosprawnych, a poza tym wystawia Toruń na kpiny. Bo w żadnym innym mieście nie widziałem takich kuriozalnych oznakowań!Co na to toruńscy drogowcy? Po interwencji naszego Czytelnika w piątek na stronie internetowej pojawiła się informacja o tym, że znak nie dotyczy wózków inwalidzkich. Ale w samym oznakowaniu nic się nie zmieniło.Miasto: to nie powinno się zdarzyćJak to się stało, że przez kilka dni na toruńskiej Starówce obowiązywał zakaz wjazdu dla niepełnosprawnych? - To nie powinno mieć miejsca - przyznaje Marcin Kowallek, dyrektor wydziału gospodarki komunalnej toruńskiego magistratu. - Napis na tabliczce został sformułowany bardzo niefortunnie, choć zgodnie z normami. Oczywiste jest, że wózek inwalidzki, nawet taki z napędem elektrycznym, może na Starówkę wjechać bez przeszkód.W poniedziałek przed południem na ulice Starego miasta wyszli więc drogowcy i zakleili czarną taśmą kontrowersyjne tabliczki. Łącznie - 26 znaków. - To rozwiązanie doraźne - przyznaje Kowallek. - Teraz pracujemy nad tym, żeby wywiesić informację, która będzie jednoznaczna: zakaz wjazdu jest nie dla wózków, ale dla samochodów.Miejscy urzędnicy podkreślają, że niepełnosprawni, którzy mieszkają albo pracują na Starówce i muszą tam regularnie dojeżdżać samochodami, mogą starać się o specjalne zezwolenie w Miejskim Zarządzie Dróg. - Są też sytuacje nagłe, kiedy kierowca przewożący niepełnosprawnego z różnych przyczyn musi wjechać na Starówkę, i takie sytuacje są rozpatrywane oddzielnie - mówi Kowallek.Przypomnijmy: wcześniej nowe znaki na Starówce oprotestowali rowerzyści, którzy po zmianach nie mogą wjechać m.in. na wschodnią pierzeję Rynku Staromiejskiego. Ich protesty nic jednak nie dały.