MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Krzysztof Nierzwicki: Rozmowy? Bardzo chętnie! Bo ja lubię ludzi

Kamila Mróz
Dr Krzysztof Nierzwicki i Bożena Bednarek-Michalska
Dr Krzysztof Nierzwicki i Bożena Bednarek-Michalska Autorka
W korkach na moście rozmawia z synem albo słucha muzyki poważnej. Czas wolny najchętniej spędza z przyjaciółmi lub książką. O kim mowa? O nowym dyrektorze Biblioteki Uniwersyteckiej UMK.

Dr Krzysztof Nierzwicki Bibliotekę Główną UMK zna od 20 lat. - To nasz student - mówi z dumą pani w szatni.

- Gdy przyszedłem tu na studia w roku 90., to większość pomieszczeń bibliotekoznawstwa mieściła się właśnie tutaj - opowiada dyrektor. - Sporo osób pamiętam z tamtego okresu. Niewiele mnie więc zaskoczyło, może jedynie to, że biblioteka jest dość zaniedbana. Dlatego cieszymy się z otrzymania pieniędzy, które zmienią wizerunek budynku.

Po tytuł doktora do Wrocławia

Dyrektor, jak twierdzi, jest z tego pokolenia, które nie wybierało kierunku pod kątem profitów z tego wynikających. - W zasadzie na studia poszedłem za kimś, kto już tu był - mówi tajemniczo. - Studia okazały się bardzo ciekawe. Potem wyjechałem na kilka stypendiów zagranicznych. Dużo z nich wyniosłem.

Krzysztof Nierzwicki jest uczniem wybitnego historyka książki, prof. Janusza Tondela.
Doktorat, dziesięć lat temu, bronił we Wrocławiu, ponieważ toruńska uczelnia nie miała wówczas uprawnień do nadawania tego tytułu w zakresie bibliologii.

Od 1995 roku pracował w Instytucie Informacji Naukowej UMK i nadal prowadzi tam zajęcia. Przez ostatnie osiem lat był także dyrektorem Biblioteki Głównej Akademii Medycznej, a po jej połączeniu z UMK, zastępcą dyrektora ds. Biblioteki Collegium Medicum.
- Środowisko medyczne jest bardzo ciekawe, ogromnie lubię w nim przebywać - deklaruje.

Trochę jednak żałuje, że przez obowiązki administracyjne działalność naukową musiał odłożyć na bok.
Wolny czas spędza z książką, czasami również z telewizją, ale najchętniej z bliskimi i przyjaciółmi.
- Bo ja lubię ludzi - zapewnia.

Pracownicy: dyrektor jest komunikatywny

Bożena Bednarek-Michalska, zastępca dyrektora mówi: - Dyrektor jest bardzo komunikatywną osobą. To dla nas szalenie ważne. Miewamy różne zdanie, więc najważniejsze jest znalezienie kompromisu. Ludzie lepiej pracują, jeśli widzą, że są wysłuchani. Przez pierwszy miesiąc do dyrektora trudno było się dostać, bo przed jego gabinetem stała kolejka pracowników. Zawsze cierpliwie rozmawia. Chyba nic go nie denerwuje.

A jednak coś znaleźliśmy. Mieszka za Wisłą, więc odstaje swoje w okolicach mostu. Są takie dni, kiedy czterokrotnie go pokonuje, dowożąc siedmioletniego syna na dodatkowe zajęcia.
- Wprowadzenie trzeciego pasa zupełnie nie zmieniło sytuacji, wręcz przeciwnie wymyślono to zupełnie bez sensu, przenosząc ciężar korków na środek mostu. Ktoś tego zupełnie nie przemyślał. Na dodatek ten most teraz cały się trzęsie - mówi.

Stara się jednak zachować spokój i w tym czasie prowadzi z Kajtkiem męskie rozmowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska