MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Klimat świąt można poczuć na Jarmarku Bożonarodzeniowym

(km)
Marta Grzonkowska wybrała stroik dla siebie i na upominek
Marta Grzonkowska wybrała stroik dla siebie i na upominek Fot. Lech Kamiński
Marta Grzonkowska z Torunia na Jarmarku Bożonarodzeniowym nie mogła się oprzeć świątecznym stroikom. - Ten będzie na prezent, a drugi dla mnie, do dekoracji stołu - mówiła nam.

Z kolei pani Maria na jarmark przyszła specjalnie ze względu na oscypki: - Bardzo mi smakują, dlatego tu jestem.
Po raz kolejny na kiermaszu, od 2 zł, sprzedawał je Szymon Cyrwus z Nowego Targu.

Ze stoiska Piotra Lenarta z Bydgoszczy też pachniało smakowicie. - Polecam wyroby z gęsiny - zachęcał. - Mam wyśmienity pasztet z gęsiny i gęsią kiełbaskę. Pozostał mi jeszcze nawet jeden półgęsek, czyli pierś gęsia wędzona. Wszystko samodzielnie przetworzone, choć nie hodowane.

Pan Piotr "tłuściutkie, piękne gęsi, takie do 7 kg", kupuje z instytutu zootechniki z Kołudy Wielkiej koło Inowrocławia. I przyznaje, że odkąd gęsina stała się modna klienci pytają o nią chętniej.

Aleksandra Wiercińska w Toruniu skończyła etnologię, ale zajmuje się wyrabianiem rzeczy z filcu. - W Azji natrafiłam na całe "filcowe" sklepy, a po powrocie zapragnęłam dowiedzieć się, w jaki sposób to się robi - wyjaśnia. - Zaczęłam jeździć po Polsce i uczyć się. Teraz z tego żyję, a w przyszłym roku, mam nadzieję, ruszę z działalnością gospodarczą.
Pani Ola podczas jarmarku sprzedawała biżuterię, szale, torby, rękawiczki, walonki Mikołaja i aniołki.

Piotr Kaniewski z Nowej Soli do Torunia przyjechał z chlebem. - Ten okrągły, żytnio-pszenny z mąką orkiszową, dwu i półkilogramowy, kosztuje 20 zł, a ten foremkowy, półtorakilogramowy - 14 zł - pokazuje.
Pan Piotr uderza o chleb i mówi: - To kapitalny, konkretny wyrób, pieczony w piecu węglowym. Można go jeść ponad tydzień, nie jak te chlebki z marketów. Mój im starszy tym lepszy.

A na stoisku artystki ludowej Agnieszki Sartoris z Kaszub można dostać półotwarte bombki ze "świąteczną wkładką".
Jak powstają takie cudeńka? Zaczyna się od jesieni, zbierając mech. Po drugie robi się masę śniegową. Sposób wykonania? Tajemnica. Umieszczone wewnątrz domki są z kartonu, najpierw malowanego, a potem wycinanego.
Rok temu pracownia pani Agnieszki wykonywała szklane bombki, ale okazały się mało trwałe, dlatego tegoroczne są plastikowe. Do powieszenia lub postawienia. Wybór należy do klienta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska