Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TKH - STOCZNIOWIEC 4:1 (2:0, 1:0, 1:1)

Redakcja
Tomasz Proszkiewicz pod bramką Stoczniowca
Tomasz Proszkiewicz pod bramką Stoczniowca
TKH ThyssenKrupp Energostal Toruń bez problemów pokonał Stoczniowca. Było to dopiero drugie zwycięstwo nad gdańszczanami.

TKH zgodnie z planem pokonał Stoczniowca i skasował 3 punkty. Była to druga wygrana TKH na Tor-Torze. Tym samym podopieczni Jarosława Morawieckiego wyrównali bilans ze Stoczniowcem, który był dotąd ujemny.

Mecz ułożył się dobrze dla gospodarzy, bo już w 3. min Milan Furo wykorzystał okres gry w przewadze i miejscowi prowadzili 1:0. Potem na lodzie było dużo chaosu. Torunianie próbowali wjechać z krążkiem do bramki Przemysława Odrobnego, dlatego na drugiego gola przyszło kibicom czekać niemal do końca tercji. Wówczas pierwszy atak przeprowadził koronkową akcję. Krążek "wędrował" między Tomaszem Proszkiewiczem a Jarosławem Dołęgą, a ten drugi dokonał formalności.

Po zmianie stron "Stalowe Pierniki" nadal atakowały. W 23. min goście znów grali w osłabieniu. Torunianie zamknęli ich w tercji obronnej, krążek na niebieską linię otrzymał Karol Piotrowski i huknął nie do obrony.

TKH - STOCZNIOWIEC 4:1 (2:0, 1:0, 1:1)

TKH - STOCZNIOWIEC 4:1 (2:0, 1:0, 1:1)

Bramki: Furo (3), Dołęga (19), Piotrowski (23), Bomastek (45) oraz Skutchan (57). TKH : Wawrzkiewicz - Sokół, Koseda, Dołęga, Proszkiewicz, Bomastek - Fraszko, Dąbkowski, Romanovskis, Mravec, Furo - Piotrowski, Korczak, S. Kiedewicz, Suchomski, Laszkiewicz - Myszka, Dzięgiel, Marmurowicz.

Trzecia odsłona stała pod znakiem kar. Sędzia Leszek Więckowski chciał się chyba wykazać, bo co chwila wysyłał to miejscowych, to graczy Stoczniowca na ławkę kar. Inna sprawa, że przyjezdni próbowali łokciami i pięściami nadrobić straty. Torunianie nie pozostawali dłużni i sędziowie kilka razy musieli rozdzielać krewkich graczy. W 45. min w zamieszaniu podbramkowym Przemysław Bomastek po raz czwarty pokonał Odrobnego. Gdy wydawało się, że Tomasz Wawrzkiewicz zachowa czyste konto, Roman Skutchan lobem pokonał reprezentacyjnego golkipera.

- Cieszymy się z przekonywującego zwycięstwa, bo ze "Stocznią" nie szło nam w tym sezonie - mówi Przemysław Bomastek. - Dla mnie też jest ważne to, że mój atak zdobył dwa gole. Ostatnio mieliśmy problemy ze skutecznością. Szkoda, że w trzeciej tercji sędzia postanowił zagrać pierwszoplanową rolę, ale tak to już jest w naszej lidze.

Pozostałe: Zagłębie - Podhale 3:10, Unia - GKS 3:0, Cracovia - KH 6:1.

   1. Cracovia         37   84   162-88 
2. Dwory Unia 36 67 119-82
3. GKS Tychy 37 65 123-85
4. Podhale 37 63 159-103
5. TKH Toruń 37 58 109-86
6. Stoczniowiec 37 42 106-128
7. Zagłębie 37 30 106-176
8. KH Sanok 36 16 69-205

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska