Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TKH - KH Sanok<br>7:0 (2:0, 0:0, 5:0)

MARCIN DROGORÓB
TKH po raz trzeci pokonał KH Sanok i teraz czeka na rywala do walki o 5. miejsce.

TKH - KH Sanok

TKH - KH Sanok

7:0 (2:0, 0:0, 5:0)

Bramki: Myszka 2 (5, 42), Furo 2 (7,42), Proszkiewicz (41, 50), Laszkiewicz (49).
TKH : Wawrzkiewicz - Sokół, Koseda, Dołęga, Proszkiewicz, Bomastek - Fraszko, Dąbkowski, Romanovskis, Mravec, Furo - Cinalski, Korczak, Myszka, Suchomski, Laszkiewicz - Chrzanowski, Piotrowski, S. Kiedewicz, Dzięgiel, Marmurowicz.

Pierwsze zadanie w fazie play off zostało wykonane przez TKH. Torunianie w trzech meczach rozprawili się z KH. Poza piątkowym meczem w Bieszczadach, który rozstrzygnięty został dopiero w rzutach karnych, przewaga "Stalowych Pierników" nie podlegała dyskusji.

Z "wysokiego c"

Niedzielny mecz gospodarze rozpoczęli z "wysokiego c". Już w 5. min. Aleksander Myszka pokonał Mykołe Worosznowa. Minęły dokładnie 74 sekundy, a po raz drugi bramkarz z Sanoka wyciągał krążek z siatki. Tym razem po strzale Milana Furo. Dwa szybko zdobyte gole uspokoiły, a nawet uśpiły miejscowych, którzy postanowili zwolnić obroty, bawić się w wymiany krążka, a nie poprawiać statystyki strzeleckie. Przez kolejne pół godziny z lodowiska wiało nudą. Nieprzemyślane ataki TKH kończyły się albo na Worosznowie, albo miejscowi w ogóle nie dochodzili do czystych sytuacji strzeleckich. Z kolei goście nie byli w stanie zagrozić bramce Tomasza Wawrzkiewicza.

Trzy strzelii...

Sytuacja zmieniła się dopiero w 3. tercji. Widocznie reprymenda trenera Jarosława Morawieckiego przyniosła skutek, bo już po 33 sekundach Tomasz Proszkiewicz "zapalił" czerwone światło nad sanocką bramką. Niecałą minutę później drugie trafienie zaliczył Furo. Kolejna, piąta bramka padła jeszcze szybciej, bo po 28 sekundach. Jej autorem ponownie był Myszka, który może zaliczyć ten mecz do udanych. Poza dwoma bramkami ma na swym koncie asystę. W końcówce Daniel Laszkiewicz dobił strzał Myszki, a kropkę nad i postawił Proszkiewicz.

- Mogę być zadowolony jedynie z początku pierwszej i trzeciej tercji - mówi trener Morawiecki. - Jak widać 25 minut dobrej gry wystarczyło, by pokonać Sanok. Goście pokazali jednak, że nie przejechali kilkuset kilometrów po to, by dać nam punkty w prezencie. Teraz mamy niemal dwa tygodnie przerwy i ostatnie mecze o piątą lokatę.

Tychy już w finale

Teraz torunianie będą czekać na rozstrzygnięcie rywalizacji między Stoczniowcem a Zagłębiem. W trzecim meczu w Gdańsku "Stocznia" wygrała dopiero w rzutach karnych 3:1, w regulaminowym czasie gry był remis 1:1 (1:0, 0:0, 0:1, 0:0). W wielkim finale jest już aktualny mistrz GKS Tychy, po trzecim zwycięstwie nad Unią Oświęcim 5:1 (2:1, 3:0, 0:0). Nie ma rozstrzygnięcia w drugiej półfinałowej parze. Podhale Nowy Targ przegrało u siebie z Cracovią 4:8 (0:3, 0:3, 4:2) po czterech meczach jest remis 2:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska