TKH - GKS 4:3 po dogr. (1:0, 1:3, 1:0, 1:0)

Torunianie po raz pierwszy w tym sezonie pokonali mistrzów Polski. Szkoda, że dopiero po dogrywce. Mecz zaczął się od szybkiej gry gospodarzy, którzy od 13. min prowadzili po strzale Michala Mravca. Gdy na początku 2. tercji z ostrego kąta trafił na 2:0 Milan Furo, wydawało się, że TKH skasuje trzy punkty. Potem jednak przez 10 minut goście zdobyli 3 bramki, bezlitośnie wykorzystując błędy obrony rywali. Po stracie trzeciej bramki Tomasza Wawrzkiewicza (narzekającego na ból w pachwinie) zmienił Łukasz Kiedewicz.

W 3. tercji "Stalowe Pierniki" zdołały wyrównać po kapitalnym strzale Daniela Laszkiewicza. Później miejscowi mieli jeszcze wiele okazji do zdobycia decydującego gola, ale Sobecki bronił szczęśliwie. Skapitulował dopiero w dogrywce, po uderzeniu Łukasza Sokoła.

TKH - GKS 4:3 po dogr. (1:0, 1:3, 1:0, 1:0)

Bramki: Mravec (13), Furo (24), Laszkiewicz (47), Sokół (64) oraz Śmiełowski (31), Bagiński (35), Gawlina (40).
TKH : Wawrzkiewicz (40. Ł. Kiedewicz) - Sokół, Koseda, Dołęga, Proszkiewicz, Bomastek - Fraszko, Dąbkowski, Romanovskis, Mravec, Furo - Piotrowski, Korczak, S. Kiedewicz, Suchomski, Laszkiewicz - Myszka, Dzięgiel, Marmurowicz.
Sędziował: Przemysław Kępa (Nowy Targ), widzów: 2500.

- Cieszymy się z wygranej i martwimy ze straty kolejnego punktu do Podhala - mówi Milan Furo. - Szkoda zmarnowanej szansy, ale w drugiej tercji przez 10 minut daliśmy sobie wbić trzy bramki. Cóż, trzeba dalej walczyć o finały play off. Jeszcze nie wszytko stracone.

W innych meczach: Stoczniowiec - Zagłębie 6:5 po dogr., Cracovia - Unia 0:1, Podhale - KH 10:4.

   1. Cracovia         38   84   162-89 
   2. Unia Dwory       38   73   126-84 
   3. Podhale          38   66   169-107 
   4. GKS Tychy        38   66   126-89 
5. TKH Toruń        38   60   113-89
   6. Stoczniowiec     38   44   112-133 
   7. Zagłębie         38   31   111-182 
   8. KH Sanok         38   16    75-221