Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówki w Bydgoszczy nie stanieją?

(BOG)/(KUB)
infografika M. Wieczorkowska
Na ulicach pojawi się więcej taksówek. Od 7 kwietnia ich liczba nie jest już ograniczona limitem.

Przed nowelizacją ustawy o transporcie drogowym, w Bydgoszczy można było wydać maksymalnie 1224 licencji na prowadzenie taksówki. - W kolejce czekało 86 osób ubiegających się o uprawnienia. Od 7 kwietnia są im one sukcesywnie przyznawane - wydano już ponad 20 - mówi Waldemar Winter z Wydziału Uprawnień Komunikacyjnych.
Czy zwiększenie się konkurencji oznacza spadek cen?

- Szczerze wątpię - odpowiada Piotr Libiszewski, bydgoski taksówkarz. - Nie ma takiej możliwości, interes i tak jest już ledwo opłacalny. W ciągu ostatnich trzech lat liczba zleceń bardzo zmalała. Koszty utrzymania pojazdu zwiększają się, pracujemy po 12 godzin dziennie, nawet w niedzielę, żeby zarobić na chleb - tłumaczy Libiszewski. - Taksówek jest już i tak za dużo, dziwię się młodym, którzy wchodzą w ten biznes. Opłacalny może być ewentualnie dla emerytów płacących niższy ZUS - dodaje.

Przeczytaj też: UOKiK znów podejrzewa bydgoskich taksówkarzy o zmowę cenową.
Tymczasem w sprawie bydgoskich taksówkarzy toczy się poważne śledztwo. Na początku lutego 2010 roku, trzy największe bydgoskie korporacje - "Zrzeszenie", "Mercedes" i Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe - zmieniły ceny za przewozy klientów. Szybko się okazało, że w każdej stawki za "trzaśnięcie drzwiami" i każdy kolejny kilometr były takie same - odpowiednio 7 i 2,2 zł. Przypadek?

We wrześniu śledczy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadzili w tej sprawie kontrole i zebrali dowody mogące świadczyć o zmowie cenowej. Oficjalnie postępowanie antymonopolowe w tej sprawie wszczęto pod koniec listopada, ale na jego wyniki musimy poczekać przynajmniej do maja br.

Jeśli zarzuty się potwierdzą, to nie byłaby to pierwsza zmowa bydgoskich taksówkarzy. W 2008 roku uprawomocnił się wyrok sądu, który potwierdził podejrzenie o "zawarciu zakazanego porozumienia" w 2004 roku pomiędzy: Spółdzielnią Transportową Taxi "Zrzeszeni", Radio Taxi "Mercedes", "Express" i "Łuczniczką" - obecne Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe. Śledczy znaleźli wtedy w siedzibie "Zrzeszonych" notatkę z 2002 roku, w której prezes korporacji czarno na białym opisywał zawarcie takiego przymierza.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska