MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Taki pasztet

Izabela Dembna
Czy dobrze prosperującą spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością może doprowadzić do bankructwa Kodeks spółek handlowych? Brzmi to absurdalnie, ale jest prawdopodobne.

     Gdy w styczniu zeszłego roku wszedł w życie nowy Kodeks spółek handlowych, prezes bydgoskiej spółki Eltor, Romuald Grabsztunowicz nie przypuszczał, że od tej pory nie będzie mógł spać spokojnie. Pobieżna lektura Kodeksu nie nasuwała żadnych podejrzeń, dopiero po jakimś czasie okazało się jaki pasztet dla spółek z ograniczoną odpowiedzialną (zwłaszcza tych, których udziałowcami są pracownicy) przygotował ustawodawca.
     Problemu, z którym od niemal półtora roku boryka się prezes Grabsztunowicz nie chce rozwikłać żadna z kancelarii prawnych. Nawet renomowani prawnicy umywają ręce. Dziś prezes Eltoru, z wykształcenia inżynier elektryk, obłożony jest specjalistycznymi wydawnictwami prawniczymi. - Albo sam zostanę prawnikiem i znajdę rozwiązanie, albo firmę czeka marna przyszłość - prorokuje prezes.
     Radzili sobie
     
Państwowe Przedsiębiorstwo Elektryfikacji powstało w połowie lat pięćdziesiątych. Elektryfikowało wsie w naszym regionie. W latach siedemdziesiątych rozszerzono jego działalność o zaopatrzenie rolnictwa w wodę. U progu lat dziewięćdziesiątych przedsiębiorstwo państwowe wzięła w leasing spółka pracownicza, do której przystąpiło około 300 osób. Zgromadzono kapitał zakładowy w wysokości 1.110.000 zł, który dzieli się na 11.100 udziałów, każdy po 100 zł.
     Spółka dzielnie radziła sobie w dobie gospodarki rynkowej. Firma znakomicie się rozwijała, dużo inwestowała w nowoczesne maszyny i urządzenia. Dziś dysponuje własną bazą transportową, ma sieć hurtowni, a prace elektryczne i wodociągowe prowadzi na terenie całego kraju. Mimo obciążenia wynikającego ze spłat rat leasingowych na konto skarbu państwa zawsze wypracowywała solidne zyski, wypłacała pracownikom pensje w terminie. A za swe osiągnięcia dostawała wiele nagród i wyróżnień. - Czy to wszystko pójdzie na marne? - zastanawiają się pracownicy.
     Skąd wziąć 160 tys. zł?
     
Przepisy przejściowe do Kodeksu spółek handlowych nałożyły na spółki z ograniczoną odpowiedzialnością obowiązek dostosowania w ciągu trzech lat, od daty wejścia przepisu w życie tzn. od 1 stycznia 2001 roku, minimalnej wartości udziału do 500 zł. Do tego wymagana jest uchwała zawierająca zgodę wszystkich wspólników, tj. 280 osób. Są to obecni i byli pracownicy Eltoru (np. emeryci, ludzie, którzy założyli własne firmy).
     Prezes zachodzi w głowę w jaki sposób zebrać ich wszystkich i, co istotne, zdobyć od nich zgodę na podniesienie wartości udziału o 400 zł? - Jeśli, dajmy na to, nasz emeryt posiada 400 udziałów to w jaki sposób mam go zmusić, by zgromadził na podniesienie wartości udziałów 160 tys. zł? - pyta prezes Grabsztunowicz. - Przecież wiadomo, że nikt tak od ręki takich pieniędzy nie ma, a nawet gdy ma, to i tak nie da. Prezes jest przekonany, że w żadnym przypadku nie uzyska zgody na podjęcie uchwały o dopłatach na łączną kwotę dokładnie 4.440.000 zł tak, by zgodnie z wymogami Kodeksu podnieść wartość udziałów.
     Jak dzielić?
     
Wraz ze sztabem prawników prezes zaczął analizować problem z innej strony. Ale nijak nie może znaleźć rozwiązania. - Nie można także zamienić naszych 11.100 udziałów na udziały o wartości 500 zł, gdyż liczba udziałów poszczególnych wspólników nie jest podzielna przez 5. Nie wchodzi też w rachubę dofinansowanie z funduszu zapasowego, gdyż wymaga to zgromadzenia dodatkowego kapitału zapasowego w wysokości 4.440.000, od którego trzeba zapłacić 666.000 zryczałtowanego podatku dochodowego. To jest na roczny zysk! - wylicza skrupulatnie prezes Grabsztunowicz.
     Gdyby spółka zdecydowała się na ten drugi wariant, to podatek płaciłaby dwukrotnie (był on już raz zapłacony przy podziale zysków). A na to absolutnie jej nie stać. Zresztą Eltor nie widzi powodów, by miał fiskusowi płacić jeszcze raz.
     Prezes widzi rozwiązanie problemu w prostej zmianie legislacyjnej. Tylko kto go wysłucha i czy do końca 2003 r., kiedy to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością będą musiały dostosować wysokość wartości udziałów do 500 zł, Sejm zdąży zmienić przepisy? Czasu, wbrew pozorom, zostało już niewiele. - Gdyby się nie udało, los takich spółek jak nasza, których zresztą w kraju jest bardzo dużo, stoi pod dużym znakiem zapytania - obawia się prezes Eltoru.
     Czym zajmuje się Eltor?
     
Przede wszystkim projektowaniem i wykonawstwem sieci elektroenergetycznych oraz wszelkiego rodzaju instalacji elektrycznych. Ostatnio działalność została wzbogacona o sieci i instalacje telekomunikacyjne (firma stosuje technikę światłowodową).

od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska