Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnice "Luftmuny" (II)

?ladami historii. Czy zak3ad zbrojeniowy na Osowej Górze mia3 co? wspólnego z lataj1cymi bombami V-1? Wojciech Mąka
Wejście do jednego ze schronów ?Luftmuny?, niedaleko ul.  Grunwaldzkiej. Obiekt był najprawdopodobniej  przebudowywany po wojnie, jednak wejście wygląda tak, jak  kiedyś.
Wejście do jednego ze schronów ?Luftmuny?, niedaleko ul. Grunwaldzkiej. Obiekt był najprawdopodobniej przebudowywany po wojnie, jednak wejście wygląda tak, jak kiedyś. Wojciech Wieszok
Trzy spore, betonowe schrony, betonowe fundamenty, długa bocznica kolejowa... Tyle dziś zostało po Luftamunitionsanstalt 1/II Brom- Zakładzie Amunicji Przeciwlotniczej 1/II.

     Od 1941 roku zakłady na Osowej Górze zaczęły być wykorzystywane przez Luftwaffe. W "Munie" - jak popularnie nazywali zakłady byd- liczba zatrudnionych pracowników przymusowych sięgała podobno 1200. W 1942 roku zbudowano także tzw. "tajną Munę". Znajdowała się na północ od istniejących zakładów. W tej części zakładów zatrudniano wyłącznie Niemców. Co robiono w "tajnej Munie" - do dziś nie wiadomo. Podobno już po wyzwoleniu w nocy z 7 na 8 lutego 1945 roku, do Osowej Góry przedarł się niemiecki oddział, który wysadził w powietrze pozostałości "tajnej Muny". Dziś do resztek zakładu nie można dotrzeć - to teren jednostki wojskowej.
     W lesie przy ul. Grunwaldzkiej przed Osową Górą można naąć się na sporo pozostałości. To betonowe fundamenty, tory kolejowe z resztkami bramy i rampa kolejowa oraz trzy spore schrony, które wyglądają na magazyny.
     Wywiad Armii Krajowej dość dobrze rozpracował zakłady. W słynnym, przesłanym do Londynu, melduneku AK dotyczącym pocisków rakietowych z 12 VII 1944 bydgoska "Luftmuna" znalazła się na liście zakładów pracujących przy... budowie rakiet. Już we wcześniejszym meldunku - z maja 1944 roku - wywiadowcy pisali:
     "Prawie od roku mówi się o napełnianiu różnych pocisków sprężonym powietrzem - dotychczas nie uzyskano żadnych konkretnych danych, wyjaśniających pogłoski.
     Wg inform. z V w zakładach Luftmuna - Osowa Góra k. Bydgoszczy napełniane są w wym. sposób pociski, jakoby o wymiarach średnica 1,25, długość 8 mtr. na skorupach pocisków malowany jest czarny krzyż z czerwonymi końcami ramion. Promień działania wybuchowego tych pocisków ma wynosić ca. 2 klm.
     Przypuszczamy, że dotyczy to pocisków rakietowych, produkowanych w Kostuchnie (vide M3/44) i przesyłanych do Bydgoszczy dla elaboracji."
     Z pozoru bezsensowna informacja o napełnianiu pocisków powietrzem ma swoje uzasadnienie, gdy poznamy budowę latającej bomby V-1. W jej kadłubie znajdowały się bowiem dwa kuliste zbiorniki właśnie na sprężone powietrze, które było wykorzystywane do zasilania układu wtryskującego benzynę do silnika pulsacyjnego V-1... Krzyżem, tyle że przypominającym "X" i najprawdopodobniej czerwonym - pod koniec 44 roku Niemcy oznaczali V-1 z głowicą zawierającą wyjątkowo niebezpieczny materiał wybuchowy - trialen. Czyżby to było rozwiązanie zagadki "tajnej Muny"?
     Armia Krajowa była "zadomowiona" w "Munie". Wykorzystywała bowiem... kontakty handlowe między lokalną społecznością a Niemcami. Jak pisze Zbigniew Raw "Pamiętniku gapia", ze spadochronów rakiet sygnałowych wyrabiano w mieście damskie bluzki, a sznurek od odbezpieczania granatów służył do wyrobu swetrów.
     AK - tak jak wywożono z "Luftmuny" spadochrony i plecionkę - przejmowała od Niemców granaty i naboje.
     ***
     Cytaty meldunków AK pochodzą z książki Michała Wojewódzkiego "Akcja V-1, V-2". Ich fotokopie oraz informacje nt. budowy i oznakowania V-1 znajdują się w publikacji "Wywiad Armii Krajowej w walce z V-1 i V-2" wyd. Mirage.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska