MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ta sieć traktowała nieuczciwie i klientów, i rolników - dostawców. Kary opiewają na miliony złotych

OPRAC.:
Ewelina Sikorska
Ewelina Sikorska
Pixabay.com
Jedna z największych sieci handlowych, niemieckie ziemniaki czy choćby włoską rzodkiewkę i marchewkę, sprzedawała jako polskie. Do tego wymagała od dostawców obniżenia ceny produktów rolnych i spożywczych... już po ich sprzedaży. To wyniki kontroli, które przeprowadzono m.in. w Bydgoszczy.

Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył na Kaufland Polska Markety blisko 140 mln złotych kar w dwóch decyzjach stwierdzających niezgodne z prawem praktyki. To pokłosie kontroli, które przeprowadzono w 71 sklepach. Wśród nich był m.in. bydgoski market.

Pierwsza kara jest związana z wykorzystywaniem przewagi kontraktowej wobec rolników. Opiewa na blisko 124 mln złotych.

"Przedsiębiorca ustalał warunki współpracy z niektórymi z nich już po rozpoczęciu danego roku. W takich sytuacjach, przy przedłużających się negocjacjach umowy na kolejny rok, dostawca nie wiedział, na jakich warunkach realizował dostawy w okresie od początku roku do dnia podpisania umowy", wskazuje urząd. Kolejna kwestia, pobieranie od niektórych dostawców produktów rolnych i spożywczych dodatkowych rabatów, które nie były przewidziane w umowie.

Praktyka dotycząca negocjacji umowy po rozpoczęciu roku dotyczyła ponad 800 kontrahentów. Jak się okazało, 72 musiało zapłacić niekorzystne dla siebie wyrównanie na łączną kwotę blisko 37 mln zł. Z kolei nieuczciwe wsteczne rabaty zostały uzyskane od 176 dostawców na łączna kwotę ponad 30 mln zł.

To też może Cię zainteresować

- Kontrahenci spółki Kaufland Polska Markety nie mieli pewności, jakie otrzymają wynagrodzenie z tytułu dostaw i czy wynegocjowana wcześniej cena nie zostanie obniżona. Działania spółki były sprzeczne z dobrymi obyczajami i stanowiły nieuczciwe wykorzystanie silniejszej pozycji negocjacyjnej. Zdecydowałem o nałożeniu na przedsiębiorcę kary finansowej w wysokości prawie 124 mln zł. Kara została obniżona ze względu na postawę spółki Kaufland Polska Markety, która zaprzestała swoich praktyk jeszcze w trakcie naszych czynności wyjaśniających, a przed postawieniem przedsiębiorcy zarzutów - mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.

Decyzja nie jest prawomocna. Przysługuje od niej odwołanie do sądu.

Błędne oznakowania warzyw, jeśli chodzi o kraje pochodzenia

To kolejna rzecz, którą ma na swoim sumieniu Kaufland.

Marchew w sklepie w Kaliszu miała pochodzić z Polski, a na opakowaniu zbiorczym widniała Holandia. W placówce w Brzegu ziemniaki, zgodnie z wywieszką, miały być z Polski, a na opakowaniu zbiorczym – z Niemiec. Podobnych przypadków było w Kauflandzie więcej, wykazały kontrole Inspekcji Handlowej.

Chróstny wydał decyzję, w której uznał te praktyki za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów i nałożył na spółkę 13,2 mln zł kary. - Wywieszki przy produktach nie mogą wprowadzać w błąd – nie tylko co do ceny, ale i kraju pochodzenia warzyw. Konsument nie powinien być zobowiązany do weryfikowania na opakowaniu zbiorczym skąd one pochodzą. To zadaniem sprzedawcy jest zapewnienie rzetelnej informacji - dodaje prezes.

Dodajmy, że Inspekcja Handlowa w od stycznia 2020 r. do czerwca 2021 r. przeprowadziła kontrole w 71 sklepach sieci Kaufland w całej Polsce. To jedna trzecia wszystkich sklepów tej sieci w naszym kraju.

Źródło: UOKIK

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska