Sztuka zamiast lodu - czy mamy szansę na muzeum z prawdziwego zdarzenia?

Miasto jest skłonne przekazać placówce skwer Leona Barciszewskiego. Radni mają też wizję Torbydu jako dużego zaplecza muzealnego

Niedawno pisaliśmy o tym, że ratusz chce przenieść pomnik Leona Barciszewskiego na Wełniany Rynek. Z tym pomysłem związane są też plany przekazania Muzeum Okręgowemu im. Leona Wyczółkowskiego skweru, na kórym obecnie stoi statua przedwojennego prezydenta Bydgoszczy.

Choć nie został jeszcze w tej sprawie opracowany żaden dokument, już pojawiają się głosy, że to i tak za mało, jak na potrzeby najważniejszej placówki muzealnej naszego miasta. Czy pomysł radnych miasta o ewentualnym przekazaniu muzeum terenu Torbydu ma szanse zostać zrealizowany?

To się muzeum należy

Kryte lodowisko pomiędzy ulicami Moniuszki i Ogińskiego przez lata każdej zimy służyło mieszkańcom naszego miasta. Od kilku sezonów jednak jest nieczynne. Budowla powoli niszczeje. Za to teren, który zajmuje, jest ogromny. Jak się okazało, niektórzy bydgoscy radni skłonni są pogodzić się z myślą, że już nigdy żadna łyżwa nie będzie rysowała tam tafli lodu, a w zamian za to pod dach Torbydu mogłaby zawitać sztuka.

- O tym, że muzeum okręgowe potrzebuje przestrzeni do dalszego rozwoju, nie trzeba chyba nikogo przekonywać - mówi radny Stefan Pstuszewski. - Na zburzenie hali Torbydu i postwienie nowego obiektu muzealnego potrzeba jednak olbrzymich pieniędzy. To byłaby wielka inwestycja. Mimo to uważam, że muzeum na nią zasługuje. Planuję zgłosić ten pomysł na pierwszym wrześniowym posiedzeniu komisji kultury i nauki.

Pastuszewski wyobraża sobie teren Torbydu jako zaplecze magazynowe dla muzeum. Władze placówki są skłonne przyjąć propozycję radnych, ale odnoszą się do tego pomysłu z dystansem.

- Faktycznie, wkrótce budynki, którymi dysponuje muzeum okręgowe, nie będą w stanie pomieścić naszych zbiorów. Nie mówiąc już o organizowaniu w tych miejscach nowatorskich, ambitnych ekspozycji - tłumaczy Michał Woźniak, dyrektor muzeum. - Adaptacja hali Torbydu pochłonęłaby jednak ogromne pieniądze. Nie chciałbym jednak dywagować na ten temat przed rozmowami z miastem, które mają się odbyć w ciągu najbliższych tygodni - ucina Woźniak.

Torbyd miejski, ale nie miasta

Główną przeszkodą dla zrealizowania pomysłu radnych miasta jest fakt, że grunt pod Torbydem ma nieuregulowane sprawy spadkowe. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej zgłosiło się kliku domniemanych spadkobierców, którzy roszczą sobie prawa do tego terenu.

- Sąd jest właśnie w trakcie ustalania, kto może być potomkiem właściciela tego gruntu - tłumaczy Anna Strzelczyk-Frydrych z zespołu prasowego urzędu miasta w Bydgoszczy. - Do tego czasu miasto ma związane ręce. Nie można podjąć żadnej decyzji w sprawie Torbydu, dopóki sprawy majątkowe nie zostaną uregulowane.

Kolejna draka z kamienicą w tle?

Za to o wiele większe szanse realizacji ma plan przekazania muzeum skweru Barciszewskiego. Jego powierzchnia nie jest jednak duża i w związku z tym decyzja miasta tylko połowicznie by rozwiązała problemy muzeum.

- Potrzebne jest w Bydgoszczy miejsce, gdzie można byłoby wystawiać wielkoformatową sztukę współczesną - snuje plany Michał Woźniak. - Niewiele mogę powiedzieć przed rozmowami z ratuszem, ale skwer Barciszewskiego, mimo że nie jest zbyt rozległy, na pewno stanowi miejsce odpowiednie dla nowego budynku muzealnego.

Jeżeli w miejscu, gdzie obecnie stoi pomnik bohaterskiego bydgoszczanina, powstałaby budowla, to niejako automatycznie przedłużyłaby swoją bryłą pierzeję ulicy Mostowej. Czy w związku z tym nowy budynek powinien w jakiś sposób nawiązywać do architektury Starego Miasta?

- Według mnie, dobrze by było, gdyby budowla, która kiedyś stanie na dzisiejszym skwerze, miała chociaż elewację stylizowaną na pozostałe bydynki przy Mostowej. Wnętrze zaś może być już nowoczesne - mówi Stefan Pastuszewski.