Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatek utonął w Opławcu na oczach matki (szczegóły)

(RAV)
Nie wiadomo czy znicze na dzikiej plaży w Oplawcu upamiętniają już śmierć sześciolatka, czy jeszcze tragedię z 1 lipca, kiedy to utonął tu 16-letni Jakub. Przestrogą jednak najwyraźniej nie są.
Nie wiadomo czy znicze na dzikiej plaży w Oplawcu upamiętniają już śmierć sześciolatka, czy jeszcze tragedię z 1 lipca, kiedy to utonął tu 16-letni Jakub. Przestrogą jednak najwyraźniej nie są. fot. Rafał Wolny
Chłopiec wszedł do Brdy i zniknął pod powierzchnią. Zanim go wyłowiono pod wodą spędził ok. 30 minut. Mimo reanimacji, zmarł. Policja wyjaśnia okoliczności tragedii.

- Rodzina odpoczywała na dzikiej plaży nad rozlewiskiem Brdy przy ul. Opławieckiej - relacjonuje Maciej Daszkiewicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji. - Około godziny pietnastej sześciolatek znajdujący się pod opieką matki wszedł do wody i nagle zniknął pod powierzchnią.

Przybyli na miejsce strażacy natychmiast rozpoczęli poszukiwania dziecka. Zanim je wylowiono spędziło pod wodą ok. pół godziny. Mimo to na brzegu ratownicy podjęli akcję reanimacyjną. Długotrwałe wysiłki okazały się jednak niestety nieskuteczne - chłopiec zmarł.

Na razie nie wiadomo czy matka sześciolatka była trzeźwa i jak to się stało, że nie zapobiegła jego wejściu do wody. - Będziemy wyjaśniać z nią, resztą rodziny i świadkami okoliczności tej tragedii - zapowiada Maciej Daszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska