Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Świerzb w szpitalu psychiatrycznym w Świeciu? Dyrekcja zaprzecza

Maciej Ciemny
Na jednym z żeńskich oddziałów szpitala psychiatrycznego pacjentka  miała  zarazić personel świerzbem.
Na jednym z żeńskich oddziałów szpitala psychiatrycznego pacjentka miała zarazić personel świerzbem. Andrzej Bartniak
Zdaniem naszego informatora choroba dotknęła personel oddziału żeńskiego, który nie może nawet przejść na zwolnienie. Dyrektor zaprzecza.

Do redakcji Gazety Pomorskiej w Świeciu zgłosił się mężczyzna, który informował, że jego żona zaraziła się świerzbem w pracy w szpitalu psychiatrycznym. - Nie mogę się przedstawić, moglibyśmy mieć kłopoty. Małżonka jest pielęgniarką. Podobnie jak koleżanki została zarażona przez pacjentkę, która trafiła ostatnio na oddział - mówił przejęty 50-letni mężczyzna.

Jego zdaniem personelowi zabroniono przechodzić na zwolnienia lekarskie, bowiem w okresie urlopowym zwyczajnie brakuje rąk do pracy. - Kobiety wracają do domu, przynoszą chorobę. Smarują się maściami, ale przy powrotach na oddział, gdzie choroba się rozniosła nie przynosi to żadnego skutku - dodawał Czytelnik.

Przeczytaj również: Pacjentce spadło ciśnienie. Pielęgniarki ze szpitala w Świeciu sugerowały, że piła

Świerzb przenosi się w wielu przypadkach poprzez kontakt fizyczny, rzadziej za pośrednictwem przedmiotów. Wyjątkiem jest tu pościel, w której pasożyty przenoszące chorobą mogą łatwiej się rozwijać, bowiem sprzyja temu ciepłą temperatura, która promieniuje z rozgrzanego ciała. - Przecież jak pacjentka tam leży w łóżku, to każda pielęgniarka ma w zasadzie kontakt z jej pościelą. Zarażone powinny zostać wysłane na zwolnienie, żeby mogły się wyleczyć - uważał mężczyzna.
W leczeniu zaleca się kąpiele, zmianę bielizny i pościeli oraz stosowanie odpowiednich maści. Profilaktycznie powinno się objąć leczeniem osoby z najbliższego otoczenia chorych.

Chorobie na oddziale zaprzecza Wiesław Kiełbasińki, dyrektor lecznicy. - Mamy na stałe dermatologa w szpitalu. Z jego usług korzystają zarówno pacjenci jak i personel.

Gdyby specjalista chorób skóry wystawił zwolnienie nie byłoby możliwości, żeby go nie respektować. - Często wysyłamy na zwolnienia osoby, które muszą dojść do siebie np. po kontakcie z agresywnymi osobami po zażyciu dopalaczy - dodaje Kiełbasińki. - Nigdy nikomu nie robiliśmy problemów w przypadku przejścia na zwolnienie. Plotki o świerzbie mają nas tylko oczernić.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska