MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Świecie. Pożegnanie Janusza Szafrańskiego, byłego wieloletniego kierownika Warsztatu Terapii Zajęciowej

Agata Kozicka
Agata Kozicka
Janusz Szafrański, "Pan Kierownik", odszedł. Wspominają go współpracownicy
Janusz Szafrański, "Pan Kierownik", odszedł. Wspominają go współpracownicy Nadesłane
Jutro pochowany zostanie były wieloletni kierownik Warsztatu Terapii Zajęciowej w Świeciu, Janusz Szafrański. Msza święta pogrzebowa, poprzedzona różańcem, odprawiona będzie jutro, 4 listopada, o godz. 11 w kościele pw. Św. Józefa na Mariankach. Choć, ze względów epidemiologicznych, jego przyjaciele z pracy i podopieczni nie będą mogli wziąć udziału w uroczystości pogrzebowej, to chcą pożegnać go słowami.

Zobacz wideo: Kiedy ZUS zmniejszy lub zawiesi emeryturę?

Janusz Szafrański swoją pracę zawodową poświęcił osobom niepełnosprawnym. Pracował najpierw w Domu Pomocy Społecznej w Luszkówku, później w Warsztacie Terapii Zajęciowej w Świeciu.

Pan Kierownik WTZ! Uczulony na potrzeby drugiego człowieka

Jak podkreślają jego współpracownicy, dał się poznać jako człowiek sumienny, obowiązkowy i zdyscyplinowany.

- Posiadał umiejętności kierowania ludźmi, podejmowania decyzji, dobrej komunikatywności z pracownikami i osobami niepełnosprawnymi. Był bezinteresowny i obiektywny w rozwiązywaniu problemów. Uczulony na potrzeby drugiego człowieka - wymienia Agnieszka Sokołowska, księgowa Warsztatu Terapii Zajęciowej.

„Śmierć nie jest kresem naszego istnienia, żyjemy w naszych dzieciach i następnych pokoleniach" pisał Albert Einstein. Żyjemy tak długo, jak długo wspominają nas osoby, z którymi zetknęliśmy się w życiu.

Świecie i okolice: odeszli w ostatnich latach

A Janusza Szafrańskiego wspominają ci, którzy się z nim zetknęli, na krócej i dłużej.

- Pan Kierownik - tak wszyscy zwracaliśmy się do pana Janusza, był bardzo miłym, życzliwym człowiekiem - powtarzają.

Pada cała seria określeń z wyrazem "wspaniały" - „Wspaniały człowiek, wspaniały kierownik!", „Wspaniały dobry człowiek"

„Zawsze uśmiechnięty, pomocny..." - tak wspominają go ludzie, z którymi miał kontakt. To pracownicy, uczestnicy terapii zajęciowej, rodzice osób niepełnosprawnych, przyjaciele warsztatu.

- Pan Janusz Szafrański właśnie taki był. Zawsze serdeczny dla ludzi. Nigdy nie zostawiał ich bez pomocy i wsparcia. Kochał swoich podopiecznych, był o nich zatroskany jak ojciec - podkreśla pani Agnieszka. - Szczycił się ich osiągnięciami, a ich porażki i kłopoty przeżywał jak własne.

Uważa, że był człowiekiem niezwykłym, a jego niezwykłość przejawiała się każdego dnia w drobnych gestach, uśmiechu i serdeczności.

Janusz Szafrański powodował, że dzień stawał się lepszy

I dodaje: - Miał ogromne poczucie humoru, nieraz rozbawiał wszystkich do łez. Swoim pozytywnym nastawieniem dodawał otuchy i sprawiał, że zły dzień stawał się dla każdego lepszy.

Bardzo kochał swoją rodzinę, był dumny ze swojej żony Lidii. Szczycił się osiągnięciami swojej córki Oli oraz wnucząt: Jędrusia, Kai i Neli.

Trwa głosowanie...

Czy uważasz, że zamknięcie cmentarzy na Wszystkich Świętych było dobrym pomysłem?

- Obraz Pana Janusza w naszych wspomnieniach jest tak żywy, że dziś jest nam szczególnie trudno pożegnać się z tym wspaniałym człowiekiem. Jego odejście napełnia nas żalem i smutkiem - mówi Agnieszka Sokołowska. - Będziemy Cię nosić w swojej pamięci na zawsze!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska